Operator koparki i kierowca autobusu, który powoduje wypadek i okazuje się być pod wpływem alkoholu, czy pracownik, który podczas wideokonferencji bełkocze i zasypia. To codzienność wielu pracodawców, którzy zmagają się z absurdalnymi przepisami i interpretacjami, które jakiś czas temu znacznie ograniczyły możliwość skutecznego i szybkiego badania trzeźwości pracowników, zmuszając pracodawców do każdorazowego wzywania policji lub straży miejskiej.
Zapraszamy do lektury artykułu autorstwa Agnieszki Fedor, który ukazał się w na łamach Parkietu.
Operator koparki i kierowca autobusu, który powoduje wypadek i okazuje się być pod wpływem alkoholu, czy pracownik, który podczas wideokonferencji bełkocze i zasypia. To codzienność wielu pracodawców, którzy zmagają się z absurdalnymi przepisami i interpretacjami, które jakiś czas temu znacznie ograniczyły możliwość skutecznego i szybkiego badania trzeźwości pracowników, zmuszając pracodawców do każdorazowego wzywania policji lub straży miejskiej. Na szczęście widać światełko w tunelu – rząd przygotował projekt zmian do kodeksu pracy, które przywrócą pracodawcy poprzednie uprawnienia i uporządkują sytuację.
Czy po zmianach będzie łatwiej badać trzeźwość pracowników?
Największą zmianą, którą przyniosą planowane przepisy będzie możliwość prewencyjnego badania trzeźwości przez pracodawcę. Obecnie pracodawca może przeprowadzić kontrolę w sytuacji, gdy powziął podejrzenie, że pracownik spożywał alkohol w czasie pracy lub stawił się do niej w stanie po użyciu alkoholu, a ten wyrazi zgodę na badanie. Kontrola musi być przeprowadzana przez uprawnione służby, np. przez policję. Pracodawca nie ma możliwości prewencyjnego, wyrywkowego badania trzeźwości, ponieważ stanowiłoby to naruszenie dóbr osobistych pracowników.
Dodatkowo, sytuację komplikuje obowiązek uzyskania zgody pracownika na badanie. Nowe przepisy wprowadzą możliwość prewencyjnego badania trzeźwości pracowników oraz badanie trzeźwości przez pracodawców bez konieczności wzywania uprawnionych organów. Kontrola będzie możliwa, jeżeli jest potrzebna do ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia. Pracodawca będzie musiał wprowadzić odpowiednie regulacje w układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy albo obwieszczeniu.
Pomimo wprowadzenia wymaganych regulacji i łącznego spełnienia przesłanek, decyzja o przeprowadzeniu kontroli leży po stronie pracodawcy. Nowelizacja wprowadzi zatem możliwość prewencyjnych, wyrywkowych kontroli bez zgody pracownika. W wewnątrzzakładowych regulacjach pracodawca określa, jakie grupy pracowników będzie badał. Może również postanowić, że prewencyjne badanie trzeźwości dotyczyć będą wszystkich pracowników.
Dodatkowo, pracodawca będzie miał obowiązek określenia sposobu przeprowadzania samej kontroli. O wprowadzeniu możliwości prewencyjnej kontroli trzeźwości lub kontroli na obecność środków działających podobnie do alkoholu pracodawca będzie musiał poinformować pracowników jednorazowo, w sposób zwyczajowo przyjęty nie później niż dwa tygodnie przed rozpoczęciem jej przeprowadzania.
Oprócz dostosowania wewnętrznych regulacji w zakładzie pracy do nowych przepisów, pracodawcy będą musieli zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt umożliwiający kontrolę. Zgodnie z nowelizacją kontrole będą mogły być przeprowadzane przy użyciu metod niewymagających badania laboratoryjnego, a pracodawca będzie musiał posiadać certyfikat potwierdzający kalibrację urządzeń testujących (alkomatów).
Jak zmieni się nowa definicja trzeźwości w pracy i czy dotyczy tylko alkoholu?
Zgodnie z nowymi przepisami pracownik zostanie uznany za trzeźwego tylko, jeżeli zawartość al- koholu w organizmie będzie niższa niż 0,2 promila (lub 0,1 mg w wydychanym powietrzu). Oznacza to, że już tzw. stan po użyciu alkoholu jest nieakceptowany i może prowadzić do poważnych konsekwencji dyscyplinarnych. Już w tej chwili pracodawca, który podejrzewa, że pracownik zjawił się w pracy w stanie po użyciu alkoholu albo spożywał alkohol w czasie pracy ma obowiązek zareagować i nie dopuścić takiego pracownika do wykonywania pracy. Kontrola trzeźwości pracowników ma dotyczyć nie tylko alkoholu, ale również środków działających podobnie do alkoholu.
Zgodnie z ustawową definicją, środkami działającymi podobnie do alkoholu są opioidy, amfetamina i jej analogi, kokaina, tetrahydrokanabinole oraz benzodiazepiny. Rozszerzenie przedmiotu badań niewątpliwie da pracodawcom większą kontrolę i umożliwi lepszą weryfikację zdolności pracowników do bezpiecznego wykonywania pracy. Coraz częściej pracodawcy zgłaszają przypadki palenia marihuany w miejscu pracy albo sytuacje, gdy pracownik ewidentnie pozostaje pod wpływem innych substancji (często po weekendzie). Przełożeni muszą nauczyć się odróżniać symptomy i błyskawicznie reagować.
Jak rozumieć i stosować przepisy dotyczące trzeźwości w kontekście pracy zdalnej?
Projekt nowych przepisów daje możliwość kontrolowania również pracowników pracujących zdalnie. Oczywiście w praktyce będzie to ogromne wyzwanie. Dotychczas zdarzały się przypadki, w których pracodawca miał uzasadnione podejrzenie, że pracownik jest pod wpływem alkoholu podczas pracy zdalnej, ale zdobycie niezbitych dowodów było niemożliwe. Wymagałoby to przekonania policji, aby udała się do mieszkania pracownika i tam przeprowadziła badanie trzeźwości.
Takie próby były podejmowane przez pracodawców, jednak nie przynosiły żadnego rezultatu, ponieważ policja odmawiała wysłania patrolu w takiej sprawie. Pracodawcy musieli zatem bazować na nagraniu zachowania pracownika i relacjach uczestników telekonferencji. Ciekawe, czy po zmianie przepisów któryś z pracodawców zdecyduje się na wysyłanie pracowników z alkomatami do domów pracowników zdalnych.