Wnoszone do fundacji rodzinnej aktywa będą neutralne podatkowo, ale ona sama będzie podatnikiem, bo będzie m.in. dzielić się z fiskusem dochodami z dywidend
Natomiast późniejsze wypłaty będą zwolnione z podatku od spadków i darowizn, jeżeli trafią do członków najbliższej rodziny fundatora. U innych osób będą opodatkowane 19-proc. daniną.
Przewiduje tak projekt ustawy o fundacji rodzinnej, który został opublikowany w ubiegłym tygodniu. Jego głównym autorem jest Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, ale w pracach uczestniczyły również resorty finansów i sprawiedliwości. Projekt jest teraz na etapie konsultacji społecznych.
Bardzo ważne, nie tylko z podatkowego punktu widzenia, jest to, że do fundacji będzie można wnosić nie tylko udziały, akcje i pieniądze, lecz także np. nieruchomości, dzieła sztuki i inny majątek fundatora.
– Generalnie opublikowanie i otwarcie konsultacji w sprawie projektu ustawy o fundacji rodzinnej należy ocenić bardzo pozytywnie. Środowiska związane z biznesem rodzinnym czekały na to od wielu lat – mówi Sławomir Łuczak, partner w Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2022 r.
Wnoszenie majątku
Zasadniczo wniesienie majątku do fundacji ma być neutralne podatkowo zarówno dla wnoszącego, czyli fundatora, jak i dla samej fundacji, i to niezależnie od przedmiotu wkładu. Tak więc przychodem fundacji nie będą wkłady, jakie otrzyma ona od fundatora, przeznaczone na realizację jej celów oraz fundusz operatywny.
Projekt zakłada, że minimalne początkowe aktywa, które ma wnieść fundator (lub fundatorzy, bo może być ich kilku) mają wynieść 100 tys. zł.
Po uruchomieniu fundacji rodzinnej będzie można wnosić do niej kolejne aktywa. One również nie będą opodatkowane, ale tylko gdy wniesie je fundator.
– Obecne brzmienie projektowanego art. 12 ust. 4 pkt 4b ustawy o CIT wskazuje bowiem, że wyłączenie z CIT dotyczy każdorazowego wyposażenia fundacji w majątek przez fundatora, tj. nie tylko przy utworzeniu fundacji, lecz także przy późniejszym jej dokapitalizowywaniu – wskazuje Sławomir Łuczak.
To oznacza – jak dodaje ekspert – że fundacja w związku z otrzymaniem majątku od fundatora na realizację celów fundacji oraz na tzw. fundusz operatywny (mienie wniesione przez fundatora oraz nabyte po utworzeniu fundacji) nie będzie płacić CIT ani podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).
CIT od fundacji
Przychodami fundacji, od którymi będzie ona musiała płacić CIT, będą natomiast wpływy z dywidend od akcji lub udziałów albo z tytułu korzystania z nieruchomości.
Jej dochód (przychód) będzie opodatkowany na zasadach ogólnych, czyli 19-proc. CIT. Fundacja nie będzie zatem mogła korzystać z niższej stawki 9 proc.
Nie będzie jej też przysługiwać zwolnienie przewidziane dla podmiotów, których celem statutowym jest działalność naukowa, naukowo-techniczna, oświatowa itd., w części przeznaczonej na te cele (nowy art. 17 w ust. 1c pkt 4 ustawy o CIT).
Co roku fundacja będzie składała zeznanie roczne CIT-8 i rozliczała się z dochodu (o ile on powstanie).
Natomiast wypłata świadczeń na rzecz beneficjentów nie będzie objęta podatkiem dochodowym, tylko podatkiem od spadków i darowizn, przy czym w grę może wchodzić tu zwolnienie (patrz dalej).
– W stosunku do wcześniejszych założeń istotnie zmieniono model opodatkowania fundacji rodzinnej – zwraca uwagę Paweł Tomczykowski, partner zarządzający Ożóg Tomczykowski.
Przypomina, że pierwotnie zakładano, że przekazanie do fundacji dywidend z firm, w których będzie ona posiadać akcje lub udziały, będzie neutralne podatkowo. W grę miało wchodzić tzw. zwolnienie dywidendowe, a podatek płaciliby dopiero beneficjenci fundacji w momencie wypłaty świadczeń. To oni mieli być podatnikami i płacić 19-proc. podatek od spadków i darowizn.
– Projekt radykalnie przyspiesza moment podwójnego opodatkowania dochodu, np. w przypadku dywidend. Najpierw podatek zapłaci spółka operacyjna wypłacająca zysk, a następnie fundacja posiadająca akcje lub udziały w tej firmie. Taka konstrukcja jest zdecydowanie mniej korzystna – komentuje Paweł Tomczykowski.
W ocenie Sławomira Łuczaka projekt ustawy niejako wtłacza fundację w istniejący system opodatkowania osób prawnych, traktując ją zasadniczo jako takiego samego podatnika CIT jak np. spółka z o.o.
– Takie podejście wydaje się o tyle niekonsekwentne, że projekt ustawy wprost wyłącza możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez fundację (art. 6 projektu ustawy) – zauważa ekspert.
Fundacja rodzinna będzie musiała prowadzić ewidencję rachunkową w sposób zapewniający ustalenie przychodów, kosztów ich uzyskania oraz dochodu (straty) z rzeczy, praw majątkowych i pieniędzy pochodzących od każdego z fundatorów.
Wypłaty dla beneficjentów
Co do zasady beneficjentami będą mogły być wyłącznie osoby fizyczne i organizacje pożytku publicznego, a wypłaty na ich rzecz będą podlegały podatkowi od spadków i darowizn według stawki 19 proc.
Członkowie najbliższej rodziny (tzw. grupy zerowej), a także sam fundator, będą mogli jednak skorzystać ze zwolnienia z tego podatku. Będzie to rozwiązanie podobne do obecnego (z art. 4a ustawy), z tym że beneficjenci fundacji nie będą musieli zgłaszać nabycia rzeczy lub praw majątkowych do urzędu skarbowego. Warunkiem zwolnienia z podatku będzie natomiast, aby świadczenie pochodziło z: mienia wniesionego do fundacji przez fundatora, mienia nabytego w zamian za wniesione przez fundatora składniki majątku, dochodów uzyskanych z tych źródeł bądź nabytych za nie składników mienia. – To oznacza, że świadczenia sfinansowane z mienia wniesionego do fundacji lub dochodów z tego mienia, których celem będzie np. finansowanie nauki dla dzieci fundatora, operacji lub zabiegów zdrowotnych, będą nieopodatkowane – tłumaczy Paweł Tomczykowski.
W celu skorzystania ze zwolnienia trzeba będzie udokumentować wypłatę pieniędzy beneficjentom przelewem, czy to bankowym, czy poprzez rachunek w SKOK.
Jeśli chodzi o pozostałych beneficjentów, to do świadczeń wypłacanych z fundacji rodzinnej nie będą stosowane kwoty wolne od podatku od spadków i darowizn. Nie będzie też można skorzystać z ulgi mieszkaniowej w tym podatku.
Fundacja będzie musiała – jako płatnik podatku od spadków i darowizn – prowadzić ewidencję wypłat na rzecz poszczególnych beneficjentów. Chodzi o to, by nie dochodziło do nieprawidłowości. Dlatego będzie też ona, jako płatnik, odpowiadała za niewłaściwe wykonanie swoich obowiązków.
Sławomir Łuczak zwraca uwagę na niejasność dotyczącą zwolnienia przewidzianego dla beneficjentów należących do najbliższego grona rodziny fundatora i samego fundatora. Ma ono przysługiwać, jeżeli świadczenie będzie pochodziło z mienia wniesionego do fundacji przez fundatora.
– Nie jest jasne, czy znajdzie ono zastosowanie również w sytuacji, gdy fundacja wypłaci beneficjentom pieniądze uzyskane ze spieniężenia majątku pierwotnie otrzymanego od fundatora – zauważa ekspert.
(…)
Dziennik Gazeta Prawna, komentarz: Sławomir Łuczak