Zakup od oszusta nie zawsze wykluczy odliczenie VAT

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach w wyroku z 14 marca 2018 r. (sygn. I SA/Ke 21/18) nie zgodził się z rygorystycznym stanowiskiem organów podatkowych pozbawiającym podatnika prawa do odliczenia VAT naliczonego z uwagi na oszustwa podatkowe, których dopuścili się jego kontrahenci.

W przedmiotowej sprawie polski podmiot nabywał telefony komórkowe od krajowych dostawców, które następnie odsprzedawała za granicę. W momencie zakupu towar znajdował się w magazynach dostawców i stamtąd był transportowany do magazynu spółki lub odbierany przez nią i od razu transportowany do jej zagranicznego kontrahenta. Nabywając towar od dostawców spółka odliczała 23 proc. VAT naliczonego z faktur wystawionych przez jej dostawców, a sama stosowała stawkę 0 proc. VAT w związku z wewnątrzwspólnotową dostawą towarów do zagranicznych nabywców. W konsekwencji, spółka wykazywała w deklaracjach VAT istotną nadwyżkę VAT naliczonego nad należnym.

Istotny jest cel transakcji
Organ podatkowy w toku wszczętej kontroli podatkowej stwierdził, że okoliczności dotyczące obrotu towarem w powyższym schemacie transakcyjnym dowodzą, że dokonywane transakcje miały na celu uzyskanie korzyści podatkowej. Zasadniczo w takich przypadkach organy podatkowe kwestionują zastosowanie stawki 0 proc. VAT przez podatnika przy odsprzedaży argumentując, że towar został wywieziony niezgodnie z miejscem przeznaczenia i nie są spełnione warunki wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów. W przypadku spółki organ podatkowy nie znalazł jednak argumentów, aby zakwestionować dokumentację transportową (w tym dokumenty CMR) potwierdzające dostarczenie towarów do zagranicznego kontrahenta. Kontrolujący ustalił jednak, że do oszustwa podatkowego VAT doszło na etapie sprzedaży towarów do spółki.

Problem znikającego podatnika VAT
Otóż, towar znajdujący się w magazynie dostawcy był przedmiotem kilkukrotnej sprzedaży pomiędzy różnymi podmiotami, bez faktycznego przemieszczenia towaru. Jeden z uczestników takiego łańcucha sprzedaży był tzw. znikającym podatnikiem VAT, co skutkowało tym, że nie zapłacił VAT należnego od sprzedaży. Pomimo tego, jego nabywca w łańcuchu transakcji odliczył VAT naliczony, który wcześniej nie został zapłacony, co skutkowało uszczupleniem należności publicznoprawnej. Dodatkowo, organ ustalił, że w takim oszustwie podatkowym mógł uczestniczyć pracownik spółki, który otrzymywał dodatkową prowizję od dostawców.

Z uwagi na powyższe organy podatkowe po przeprowadzeniu długotrwałej kontroli podatkowej oraz postępowania wydały decyzję, w której zakwestionowały prawo podmiotu do odliczenia VAT naliczonego z faktur zakupowych. W decyzji zostało stwierdzone w szczególności, że faktury sprzedażowe nie dokumentują rzeczywistych transakcji, gdyż towar nie należał do dostawców spółki, lecz do podmiotów, które obracały nim na wcześniejszym etapie łańcucha. Ponadto organ stwierdził, że firma działa w złej wierze i nie dochowała należytej staranności, o czym świadczy chociażby nierzetelność jej pracownika, a także okoliczności transakcji, w tym brak zainteresowania źródłem pochodzenia towaru, szybkość odsprzedaży towaru oraz wyłącznie pośredniczy udział spółki w transakcjach. Ponieważ negatywną decyzję utrzymał w mocy organ II instancji, jednostka wniosła skargę do sądu administracyjnego.

Transakcje muszą mieć charakter rzeczywisty
Zojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uwzględnił skargę spółki i uchylił negatywne decyzje organu I oraz II instancji. W złożonej skardze firma argumentowała w szczególności, że jej transakcje miały charakter rzeczywisty. Skoro bowiem fizycznie dysponowała ona towarem, to musiała go nabyć. Jednocześnie, możliwy świadomy udział pracownika w tzw. karuzeli VAT nie przesądza, że działała ona w złej wierze. W szczególności, nie budzi wątpliwości, że pracownik działał na niekorzyść spółki, a w konsekwencji naruszył warunki kontraktu i podejmował działania wbrew woli swojego pracodawcy. Spółka podnosiła też w uwzględnionej skardze, że prawo do odliczenia podatku VAT naliczonego jest ogólną zasadą neutralności podatkowej VAT, a zatem zakwestionowanie tego prawa jest wyjątkiem od reguły i to organ podatkowy powinien wykazać, że podatnik świadomie uczestniczył w oszustwie podatkowym. To, że na wcześniejszych etapach obrotu (zwłaszcza gdy były to trzy lub dwie transakcje przed transakcją zakupu) doszło do nieprawidłowości, nie zmienia automatycznie strony podmiotowej transakcji z jej udziałem i nie przesądza o „nierzeczywistym” charakterze nabycia towarów.

Czynności weryfikacyjne muszą być uzasadnione

Dodatkowo, spółka podnosiła w uwzględnionej skardze, że poziom należytej staranności podatnika VAT powinien odpowiadać powszechnie przyjętym standardom, a od podatnika VAT nie można wymagać czynności weryfikacyjnych niewspółmiernych do zakresu działalności gospodarczej prowadzonej przez takiego podatnika. W konsekwencji, wykrycie nieprawidłowości przez organ podatkowy na wcześniejszych etapach obrotu (zwłaszcza gdy były to trzy lub dwie transakcje przed transakcją zakupu przez spółkę) nie przesądza automatycznie, że spółka miała obiektywnie możliwość wiedzieć o tych nieprawidłowościach na etapie transakcyjnym. Nie dysponuje ona bowiem takim zakresem kontroli i weryfikacji, jakim organy administracji publicznej.

Spółka oczekuje obecnie na pisemne uzasadnienie powyższego wyroku, które potwierdzi, jakie argumenty sąd uznał za decydujące do uchylenia decyzji organów podatkowych.

Wskazane powyżej argumenty mogą zostać wykorzystane nie tylko w podobnych sprawach związanych z podatkiem naliczonym, ale także w przypadku sporów dotyczących stosowania 0 proc. stawki VAT przy wewnątrzwspólnotowej dostawie towarów. Również bowiem w takich sprawach, dla celów potwierdzenia dobrej wiary i należytej staranności, organy podatkowej nie powinny wymagać od podatników czynności weryfikacyjnych niewspółmiernych do zakresu ich działalności gospodarczej.

 

adw. Stanisław Gordziałkowski

Źródło: Wolters Kluwer, 21.03.2018. wersja online
Artykuł opublikowany na stronie podatki.abc.com.pl

Powiązane