Prosta spółka akcyjna – rewolucja dla polskiego corporate governance?

Z dniem 1 lipca 2021 r. wchodzą w życie przepisy dotyczące prostej spółki akcyjnej. Nowy typ spółki oferuje innowacyjne rozwiązania, w tym dotyczące funkcjonowania jej organów. Czy przyniesie to rewolucję w zarządzaniu i nadzorze w polskich spółkach kapitałowych?

Regulacja dot. prostej spółki akcyjnej (P.S.A.), poza wprowadzaniem zupełnie nowych rozwiązań prawnych (o czym dalej), przewiduje przede wszystkim naprawienie czy też udoskonalenie niektórych kwestii, które od dawna budzą wątpliwości w przypadku spółki z o.o. i spółki akcyjnej.

Punktowe poprawki
Czołową z takich zmian jest odmienne podejście do zasad obliczania kadencji członków organów P.S.A. Dotychczasową zmorą polskich spółek kapitałowych były niejasne (interpretowane na kilka różnych sposobów) reguły ustalania, kiedy wygasa mandat członka organu w związku z upływem jego kadencji, co wywoływało spory dotyczące prawidłowości obsady organu, a w konsekwencji – skuteczności dokonywanych przez spółkę czynności prawnych, w tym zawieranych umów.

WAŻNE!
Przepisy dotyczące P.S.A. przewidują obliczanie długości kadencji w latach obrotowych, nie zaś kalendarzowych, co ułatwia ustalenie momentu wygaśnięcia mandatu, następującego wraz z odbyciem zwyczajnego walnego zgromadzenia za ostatni rok kadencji członka organu.

Kwestia ta będzie mogła zostać uregulowana odmiennie w umowie spółki (np. będzie można przewidzieć powołanie członków organów na czas nieoznaczony).

Kolejną pozytywną zmianą jest łatwiejsza możliwość podziału kompetencji w zarządzie albo radzie dyrektorów P.S.A. W spółce z o.o. i spółce akcyjnej wprowadzenie podziału kompetencji wymaga szczegółowej regulacji w umowie albo statucie spółki, co w sytuacji dynamicznych zmian w składzie zarządu okazuje się wymogiem zbyt surowym (zmiana konstytucji spółki wymaga udziału notariusza i czasochłonnej procedury wpisu do KRS). W praktyce zarządy często wprowadzają więc podział kompetencji jedynie faktycznie, co naraża ich członków na odpowiedzialność za decyzje podejmowane przez inne osoby. W P.S.A. będzie zaś możliwość, aby podział kompetencji w zarządzie albo radzie dyrektorów wynikał jedynie z treści wewnętrznego regulaminu danego organu. Pozwoli to na bieżące dostosowywanie obszarów kompetencji do zmian w składzie zarządu (rady dyrektorów). Co więcej, nad przyjmowaniem takiego regulaminu albo wprowadzaniem do niego zmian nadzór będzie mogła sprawować rada nadzorcza albo walne zgromadzenia na podstawie kompetencji do jego zatwierdzenia.

Inną istotną zmianą na tle dotychczasowych regulacji jest kwestia wyrażania zgody na określone czynności zarządu przez radę nadzorczą. W spółce z o.o. i spółce akcyjnej katalog takich zgód musi być obowiązkowo zawarty w umowie albo statucie spółki. Podobnie jak w przypadku podziału kompetencji, trudno taką listę zgód dostosowywać na bieżąco do zmian zachodzących w spółce, w szczególności w zakresie progów wartości czynności wymagających zgody. Przepisy dotyczące P.S.A. zezwalają jednak (o ile nie zostanie to wyłączone w umowie spółki) na samodzielne wyznaczanie przez radę nadzorczą czynności wymagającej jej zgody. W ten sposób rada może dynamicznie reagować na zmieniające się otoczenie biznesowe spółki i „kalibrować” zakres zgód w zależności od zmiany priorytetów spółki. Rozwiązanie to jest inspirowane prawem niemieckim, gdzie taka kompetencja rady stanowi kluczowy element sprawowania nadzoru w spółce akcyjnej.

Nowe przepisy przewidują również znaczną swobodę funkcjonowania walnego zgromadzenia P.S.A. Organ właścicielski będzie mógł (poza wybranymi przypadkami, w których protokół będzie musiał zostać sporządzony przez notariusza) odbywać posiedzenia za granicą, co w przypadku spółki z o.o. i spółki akcyjnej jest obecnie niedopuszczalne. Dodatkowo regulacja P.S.A. szeroko wykorzystuje formę dokumentową (czyli np. mailową) w relacjach akcjonariusza ze spółką (np. w zakresie pełnomocnictwa do głosowania na walnym zgromadzeniu czy zgody na odbycie zgromadzenia poza siedzibą spółki).

WAŻNE!
Przepisy dotyczące P.S.A. nie zostały objęte zeszłoroczną nowelizacją, która zmieniła zasady zdalnego odbywania posiedzeń organów pozostałych spółek kapitałowych, w związku z czym umożliwienie „internetowego” udziału w walnym zgromadzeniu P.S.A. będzie wciąż wymagało odpowiedniego postanowienia w umowie spółki.

Odpowiedzialność menedżerów po nowemu
Piętą achillesową obecnego polskiego modelu corporate governance są zasady odpowiedzialności członków organów spółek kapitałowych. Aktualna regulacja, czy też może bardziej szeroko akceptowana jej interpretacja, utrudniają skuteczne dochodzenie roszczeń wobec członków zarządów czy rad nadzorczych na drodze cywilnoprawnej. Przepisy łączą bowiem odpowiedzialność cywilną z naruszeniem przepisów prawa albo umowy czy statutu spółki, co orzecznictwo sądowe w przeważającej mierze interpretuje bardzo restrykcyjnie – dla pociągnięcia menedżera do odpowiedzialności konieczne jest wskazanie konkretnego przepisu czy postanowienia konstytucji spółki, które zostało naruszone. Tymczasem podstawowy przypadek nieprawidłowego wykonywania swojej funkcji przez członka zarządu czy rady dotyczy przede wszystkim niedochowania standardów staranności czy lojalności wobec spółki, które nie są wprost wyartykułowane w przepisach prawa. Regulacja P.S.A. przecina te wątpliwości poprzez wyraźne przesądzenie, że członków organów P.S.A. obowiązują standardy staranności i lojalności, co umożliwi szersze weryfikowanie dokonań menedżerów z perspektywy profesjonalizmu sprawowania przez nich funkcji. Jednocześnie w regulacji P.S.A. przewidziany jest, na wzór rozwiązań przyjętych w innych systemach prawnych, w tym w USA czy w Niemczech, mechanizm tzw. biznesowej oceny sytuacji (business judgment rule). Zmierza on do zapewnienia „bezpiecznej przystani” (safe harbor) menedżerom poprzez wyłączenie ich odpowiedzialności w sytuacji, gdy co prawda ich decyzja następczo może zostać oceniona jako błędna, jednak sam proces decyzyjny mieścił się w granicach postępowania profesjonalnego menedżera.

W regulacji odpowiedzialności członków organów P.S.A. zawarto przepis, zgodnie z którym nie stanowi naruszenia obowiązku dołożenia należytej staranności działanie w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego, w tym na podstawie informacji, analiz i opinii, które powinny być w danych okolicznościach uwzględnione przy dokonywaniu starannej oceny. Zmiana ta ma szansę przyczynić się do poprawy klarowności zasad odpowiedzialności menedżerów P.S.A., choć dopiero orzecznictwo doprecyzuje szczegółowe zasady jej dochodzenia (przede wszystkim kwestię ciężaru dowodu niedochowania standardów przez menedżera).

Rada dyrektorów po polsku
W P.S.A. będzie możliwe wybranie alternatywnego systemu organów wobec tego obowiązującego spółce z o.o. i spółce akcyjnej. Zamiast zarządu i ewentualnie rady nadzorczej P.S.A. będzie mogła mieć jeden organ zarządzająco-nadzorczy – radę dyrektorów. Rozwiązanie to jest ewidentnie inspirowane (nawet na poziomie nazewnictwa) anglosaską tradycją corporate governance, w której występuje właśnie jeden organ odpowiedzialny za bieżące funkcjonowanie spółki (board of directors), i ma celu umożliwienie inwestorom z tych rejonów świata łatwiejsze „odnalezienie się” w realiach polskiego ładu korporacyjnego. Rozwiązanie to zasługuje na pozytywną ocenę, ponieważ struktura dwuorganowa, obecna w dotychczasowych spółkach kapitałowych, stanowi rzadziej występujący w skali globalnej model corporate governance, którego często inwestorzy z takich państw jak USA, Japonia czy nawet Francja muszą dopiero „się nauczyć”, inwestując w Polsce. Zmiana ta nie jest jednak zupełnym novum w prawie polskim – już obecnie dopuszczalne jest wprowadzenie podobnego systemu organów do spółki europejskiej, jednak rozwiązanie to nie zyskało nigdy popularności w Polsce.

WAŻNE!
Podstawowym założeniem funkcjonowania rady dyrektorów jest możliwość wyodrębnienia w jej łonie kategorii dyrektorów wykonawczych i niewykonawczych. Funkcje te nie odpowiadają dokładnie podziałowi na członków zarządu i członków rady nadzorczej – dyrektorzy niewykonawczy, poza sprawowaniem nadzoru nad prowadzeniem spraw spółki, będą włączeni także w proces podejmowania decyzji o charakterze strategicznym czy przyjmowanie rocznych i wieloletnich planów biznesowych.

Warto jednak pamiętać, że dyrektorom niewykonawczym będzie także służyć prawo do reprezentowania P.S.A., którego nie będzie można wyłączyć w umowie spółki. To z kolei powoduje, że tacy funkcjonariusze będą mogli ponosić odpowiedzialność np. za niezłożenie w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (problem ten nie występuje w przypadku członków rady nadzorczej). Może to obniżyć atrakcyjność korzystania z tego systemu organów w P.S.A., a przynajmniej z wyodrębniania w ramach rady dyrektorów kategorii dyrektorów niewykonawczych.

Czy rzeczywiście rewolucja?
Największą szansą, jaką niesie ze sobą wprowadzenie P.S.A., wydaje się być modernizacja dotychczasowego dorobku polskiego corporate governance i skorygowanie rozwiązań, które obecnie nie funkcjonują w praktyce poprawnie. Z tej perspektywy trudno określić tę zmianę jako rewolucyjną – stanowi ona kolejny krok w ewolucyjnym rozwoju polskiego ładu korporacyjnego. Za zmianę śmiałą, wprowadzającą istotne novum do ustrojowych zasad funkcjonowania spółek kapitałowych należy uznać umożliwienie tworzenia rad dyrektorów P.S.A., jednak obecnie trudno ocenić, czy rozwiązanie to okaże się popularne w praktyce. Jednakże na rewolucyjność P.S.A. można także spojrzeć z innego punktu widzenia – konkurencyjności form prawnych. P.S.A. jest bowiem projektowana także dla podobnych celów, dla jakich obecnie powołuje się spółki z o.o. – funkcjonowania jako spółka prywatna, z zamkniętym kręgiem udziałowców. Jeżeli ze względu na przewidziane w niej nowoczesne rozwiązania P.S.A. okaże się popularną formą prawną, rewolucję może stanowić stopniowa utrata popularności spółki z o.o. na rzecz P.S.A.

W świetle powyższych uwag taki scenariusz wydaje się możliwy, szczególnie w przypadku takich typów spółek jak wspólne przedsięwzięcia (joint venture) albo startupy, ale też jednoosobowe spółki zależne wchodzące skład polskich i międzynarodowych grup kapitałowych. Niestety modernizacja prawa, jaką niesie ze sobą regulacja P.S.A., obciążona jest podstawową wadą – ustawodawca ogranicza jej zakres wyłącznie do P.S.A. i nie wprowadza analogicznych modyfikacji do regulacji spółki z o.o. i spółki akcyjnej. Choć w pewnej mierze takie zmiany zakłada reforma prawa spółek opracowana w Ministerstwie Aktywów Państwowych, to póki co zmiany te nie zostały jeszcze uchwalone. Jeżeli więc takie rozwiązania, jak reforma zasad obliczania kadencji czy wyraźne wyartykułowanie w przepisach prawa zasady biznesowej oceny sytuacji, ograniczą się tylko do P.S.A., to z pewnością zmiany te nie wpłyną na tyle na realia funkcjonowania obrotu, aby można tu było mówić o rewolucji.

Rzeczpospolita, autor: dr Piotr Moskała

Powiązane