Tak jak nie byłoby skuteczne zobowiązanie się przez członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, że nie odwoła prokury, tak i wspólnik spółki decydujący o obsadzeniu funkcji członka zarządu spółki nie może zobowiązać się, że ów członek zarządu takiego oświadczenia nie złoży bez względu na sposób postępowania prokurenta i stopień zaufania, jakim go darzy.
Wyrok Sądu Najwyższego z 9.5.2024 r., II CSKP 1456/22
W 2017 r. powódki zawarły z pozwaną umowę inwestycyjną, która dotyczyła wspólnego działania przez powódki i pozwaną jako wspólników spółki D. W umowie strony przewidziały, że wskazany przez powódki prezes zarządu spółki D. powoła jednego jej prokurenta, przy czym powódki zobowiązały się do tego, że nie odwoła on prokurenta powołanego przez wiceprezesa zarządu, nominowanego przez pozwaną. Umowa przewidywała, że w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania tego zobowiązania powódki solidarnie zapłacą karę umowną w wysokości 1.000.000 zł za każde takie naruszenie umowy inwestycyjnej, a spełnienie tego zobowiązania było zabezpieczone zastawem rejestrowym na udziałach powódek w spółce D.
W 2018 r. prezes zarządu spółki odwołał prokurenta powołanego przez wiceprezesa zarządu, co w ocenie pozwanej stanowiło naruszenie zobowiązania powódek z umowy inwestycyjnej i powstanie obowiązku zapłaty kary umownej. Spowodowało to następnie skierowanie przez pozwaną do powódek oświadczenia o wykonaniu prawa z zastawu rejestrowego w postaci przejęcia na własność udziałów powódek w spółce D. W związku z tym powódki wystąpiły z powództwem o ustalenie, że ich obowiązek zapłaty nie istnieje.
Sąd I instancji uwzględnił powództwo, stwierdzając że postanowienie ustanawiające bezterminowy zakaz odwołania prokury jest nieważne jako sprzeczne z art. 1097 § 1 KC. W ocenie Sądu Okręgowego przedsiębiorca nie może zrzec się zatem uprawnienia do odwołania prokury, ze względu na oparcie umocowania prokurenta na stosunku szczególnego zaufania pomiędzy podmiotem reprezentowanym a prokurentem, a zatem bez znaczenia dla dopuszczalności odwołania prokury w dowolnym terminie pozostają ustalenia poczynione pomiędzy przedsiębiorcą a prokurentem odnośnie do okresu, na jaki prokura została ustanowiona.
Pozwana odwołała się od wyroku sądu I instancji. Stanowisko SO zaaprobował sąd II instancji, oddalając apelację pozwanej. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że zamierzeniem stron umowy inwestycyjnej było właściwie wyłączenie możliwości odwołania prokurenta, a nie jedynie stworzenie zagrożenia – w przypadku jego odwołania – naliczenia kary umownej. Od wyroku SA pozwana wniosła skargę kasacyjną, w której przede wszystkim zarzuciła wyrokowi sądu II instancji brak wzięcia pod uwagę funkcji gwarancyjnej przedmiotowego zobowiązania i przyjęcie błędnego uznania, że postanowienie umowy zmierzało do zniesienia możliwości odwołania prokurenta, a nie jedynie zabezpieczenie sytuacji prawnej stron na taką okoliczność.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną pozwanej. W uzasadnieniu wyroku SN podkreślił dopuszczalność zaciągania zobowiązań o charakterze gwarancyjnym na zasadzie swobody umów, dotyczących zachowania się innych osób niż dłużnik. Zdaniem SN treść takich zobowiązań jest jednak ograniczona, gdyż musi być zgodna z przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego, zaś ocenę takiej zgodności należy przeprowadzić przy uwzględnieniu zgodności z prawem zdarzenia powodującego odpowiedzialność gwaranta. W ocenie sądu jeśli więc, zgodnie z treścią art. 1097 KC, prokurent może być w każdym czasie odwołany, to zobowiązanie gwaranta do wzajemnego nieodwoływania prokurenta przez określonego członka zarządu należy uznać za nieważne.
Komentarz
Omawiany wyrok stanowi kolejny krok w rozwoju orzecznictwa w zakresie umów gwarancyjnych, które to zagadnienie w ostatnich latach coraz częściej stanowi przedmiot rozstrzygnięć sądowych. Por. w szczególności wyr. SN z 9.10.2014 r., IV CSK 29/14, Legalis; wyr. SN z 17.9.2021 r., V CSKP 166/21, Legalis. Przedmiotowe orzeczenie ma jednak szczególne znaczenie z perspektywy prawa spółek handlowych, ponieważ, jak ustalił Sąd Najwyższy, przedmiotem zastrzeżenia gwarancyjnego było niedokonywanie czynności korporacyjnej w postaci odwołania prokury, stąd zasługuje na szersze omówienie. Na wstępie jednak należy poczynić uwagę, że stan faktyczny sprawy nie został przedstawiony w uzasadnieniu do końca jasno i nie ma pewności, czy umowa analizowana przez sądy w istocie miała charakter gwarancyjny (a nie np. zobowiązaniem do podjęcia starań w celu skłonienia wiceprezesa do nieodwoływania prokurenta, co w istocie stanowiłoby umowę o świadczenie usług). Szersze omówienie tej kwestii przekracza ramy niniejszego opracowania, dlatego na jego potrzeby przyjmujemy założenie, że Sąd Najwyższy dokonał prawidłowej kwalifikacji tej umowy jako umowy gwarancyjnej.
Kluczowym elementem rozstrzygnięcia SN jest zakwestionowanie przez sąd dopuszczalności zaciągnięcia zobowiązania gwarancyjnego ze względu na rodzaj zdarzenia, które miało być objęte gwarancją. SN stanął na stanowisku, że jeżeli takie zdarzenie polega na takim zachowaniu osoby trzeciej, które nie może być przedmiotem jej własnego zobowiązania do nie podejmowania go (non facere), to nie jest możliwe także zaciągnięcie w tym przypadku zobowiązania gwarancyjnego. Wnioskowanie SN wyraźnie jest oparte na założeniu, że w takiej sytuacji gwarant nie może uzyskać formalnego mechanizmu kontroli nad działaniem osoby trzeciej, a więc umożliwienie mu zawarcia takiej umowy gwarancyjnej wiąże się z daleko idący ryzykiem powstania jego obowiązku spełnienia świadczenia. Jest to podobne rozumowanie, jak przyjęte w uzasadnieniu wyr. SN z 9.10.2014 r., IV CSK 29/14, w którym ważność umowy gwarancyjnej została zakwestionowana ze względu na braku istnienia więzi obligacyjnej pomiędzy gwarantem a osobą, której nieczynienie miało być objęte gwarancją.
Zdaniem Sądu Najwyższego takim właśnie przypadkiem jest próba zobowiązania się przez członka zarządu do nieodwoływania prokurenta, co w świetle art. 1097 § 1 KC, statuującego zasadę odwoływalności prokurenta w każdym czasie, miałoby być niedopuszczalne. Choć SN tego wprost nie wysłowił, w przedmiotowej sprawie w istocie chodziło o materię art. 208 § 7 KSH, zgodnie z którym odwołać prokurę może każdy członek zarządu. Przepis ten bowiem przyznaje każdemu członkowi zarządu indywidualne prawo reprezentacji spółki w tym zakresie (w modelu kodeksowym spółka z o.o. jest reprezentowana dwuosobowo – art. 205 § 1 KSH; z opisu stanu faktycznego nie wynika, jakoby w umowie spółki D obowiązywał inny model reprezentacji), a więc pozwala każdemu członkowi doprowadzić do skorzystania przez spółkę z art. 1097 § 1 KC. Regulacja ta odzwierciedla szczególny stosunek pomiędzy spółką a prokurentem, wymagający istnienia daleko idącego poziomu zaufania każdego członka zarządu wobec prokurenta ze względu na szerokie uprawnienia tego ostatniego do reprezentowania spółki.
Z tezą SN o niemożliwości zobowiązania się przez członka zarządu do nieodwoływania prokurenta należy się zasadniczo zgodzić. Jeżeli bowiem ustrój danej spółki przyznaje taki instrument członkowi zarządu, to skorzystanie z niego w odpowiedniej ze względu na potrzebę ochrony interesu spółki sytuacji stanowi element powinności korporacyjnych członka zarządu, a więc przedmiot lojalnego i starannego postępowania piastuna (art. 2091 § 1 KSH). Zobowiązanie takie mogłoby więc wywoływać skutki sprzeczne z obowiązkiem dochowania przez członka zarządu standardów pełnienia swojej funkcji.
Jednakże powyższy wniosek nie oznacza jeszcze, że osoba trzecia nie może zaciągnąć zobowiązania, którego przedmiotem byłoby spełnienie świadczenia na wypadek, gdyby członek zarządu dopuścił się odwołania prokurenta. W szczególności powstanie takiego zobowiązania w żaden sposób nie prowadzi do zaciągnięcia przez członka zarządu własnego zobowiązania do nieodwoływania prokurenta (nie jest on wszak stroną tego stosunku prawnego), a tym bardziej do zrzeczenia się uprawnienia ustawowego do odwołania prokury. W tej sytuacji jedynie gwarant ponosi ryzyko zajścia zdarzenia, które jest objęte gwarancję, i powstania obowiązku spełnienia przez niego własnego świadczenia (np. zapłaty określonej sumy pieniężnej). Umowa gwarancyjna ma charakter losowy, a obowiązek świadczenia nie zależy od tego, czy gwarant podejmie działania zmierzające do wywołania (utrzymania) określonego rezultatu (por. A. Szlęzak, [w:] P. Machnikowski (red.), Zobowiązania. Część ogólna. Tom II. Komentarz, Warszawa 2024, art. 391 KC, Nb 29). Tym bardziej nie kreuje ona dla osoby trzeciej obowiązku określonego zachowania. W sensie ekonomicznym zbliża to funkcję umowy gwarancji do umowy ubezpieczenia, gdyż jej celem jest zabezpieczenie sytuacji prawnej beneficjenta gwarancji na wypadek wystąpienia określonego zdarzenia.
Wydaje się, że stanowisko zajęte przez SN w niniejsze sprawie było, podobnie jak w wyr. SN z 9.10.2014 r., IV CSK 29/14, Legalis, podyktowane wolą objęcia gwaranta nadmierną ochroną przed działaniami osób trzecich wpływającymi na powstanie obowiązku spełnienia świadczenia gwarancyjnego, kosztem swobody kształtowania treści umów gwarancyjnych. Ten kierunek interpretacji jest nieuzasadniony w przypadku, gdy gwarancja występuje w stosunkach profesjonalnych, a szczególnie w procesach transakcyjnych. Postanowienia umowne o charakterze gwarancyjnym stanowią bowiem szeroko stosowany instrument mający na celu zabezpieczenie interesów stron transakcji w różnoraki sposób, chociażby w zakresie zapewnienia zgodności ze stanem rzeczywistym zapewnień i oświadczeń sprzedawcy czy braku prowadzenia działalności konkurencyjnej wobec spółki joint venture przez jej wspólników i podmioty z nimi powiązane. Interpretację, która może prowadzić do krępowania swobody kształtowania stosunku gwarancji w wątpliwym celu, jakim jest ochrona interesu jednej ze stron transakcji (do tego profesjonalisty), należy ocenić jako nie tylko nieprawidłową, ale i zupełnie nieużyteczną dla potrzeb praktyki transakcyjnej. Por. również na tle wyr. SN z 9.10.2014 r., IV CSK 29/14, Legalis, A. Szlęzak, Kilka uwag o umowach gwarancyjnych – na marginesie wyroku Sądu Najwyższego z 9.10.2014 r. (IV CSK 29/14), PS 2015, Nr 7-8, s. 7-10; J. Jastrzębski, Swoboda zawierania i kształtowania umów gwarancyjnych. Glosa do wyroku SN z dnia 9 października 2014 r., IV CSK 29/14, Glosa 2015, Nr 2, s. 25-26; P. Mazur, [w:] A. Szlęzak, P. Mazur, Wybrane umowy w transakcjach mergers & acquisitions (share deals) w świetle KC i KSH, Warszawa 2022, s. 155. Przedmiotowy wyrok należy uznać za kolejne już niekorzystne dla obrotu orzeczenie, które obniża pewność co do swobody kształtowania treści umów gwarancyjnych i zwiększa ryzyko ich wzruszenia w postępowaniu sądowym.
Źródło: Legalis.pl, autor: Łukasz Berak, dr Piotr Moskała, Małgorzata Fronczyk