Czym jest zdolność kredytowa?
Zdolność kredytowa to „zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w umowie” (tak definiuje ją Prawo bankowe).
Na ocenę zdolności kredytowej składa się wiele czynników dotyczących sytuacji i perspektyw:
- Sytuacja i perspektywy danego klienta: każdy bank posiada szczegółowe procedury oceny sytuacji ekonomicznej określonych typów podmiotów, które zazwyczaj budowane są przez tworzone i rozwijane latami modele scoringowe.
- Sytuacja i perspektywy branży, w której prowadzi działalność dany klient. Np. w związku z pandemią koronawirusa takie branże jak turystyczna, przewozowa, gastronomiczna czy hotelarska znalazły się w trudnym położeniu, co siłą rzeczy rzutuje na ocenę perspektyw finansowych klientów działających w takich branżach.
- Perspektywy całego rynku – w ujęciu zarówno lokalnym, jak i globalnym.
Ocena taka dokonywana jest przez kredytodawcę, więc siłą rzeczy ma charakter subiektywny.
Jeżeli w ocenie banku klient posiada zdolność kredytową, bank może (ale nie musi) udzielić mu finansowania lub w inny sposób zwiększyć swoje zaangażowanie wobec klienta. Co ważne, zdolność kredytowa jest czymś innym niż możliwość przedstawienia wystarczających zabezpieczeń spłaty kredytu.
Dlaczego zdolność kredytowa jest ważna?
Prawo bankowe uzależnia udzielenie kredytu od pozytywnej oceny zdolności kredytowej. Dotyczy to zarówno nowego finansowania, jak i sytuacji zwiększenia zaangażowania banku (poprzez podwyższenie kwoty kredytu albo wydłużenie terminu jego spłaty).
Poza tym, banki mają obowiązek monitorowania zdolności kredytowej klienta w okresie kredytowania. Jeżeli bank stwierdzi, że klient utracił zdolność kredytową, powinien ocenić, czy nie musi wypowiedzieć umowy albo podjąć innych działań (np. zamrożenie dalszych wypłat, obniżenie limitu, czy sięgnięcie do zabezpieczeń kredytu).
Bank może udzielić kredytu klientowi, który nie posiada zdolności kredytowej tylko wyjątkowo, jeżeli ten klient przedstawi
- szczególny sposób zabezpieczenia spłaty kredytu oraz
- program naprawy gospodarki podmiotu, którego realizacja zapewni – według oceny banku – uzyskanie zdolności kredytowej w określonym czasie.
Naruszenie tych wymogów nie powoduje wprawdzie nieważności kredytu, ale naraża bank i jego władze na odpowiedzialność publicznoprawną (sankcje regulacyjne).
Wakacje kredytowe i finansowanie płynnościowe
Publicznoprawne obowiązki banków dotyczące oceny zdolności kredytowej są oczywistym ograniczeniem możliwości udzielania tzw. wakacji kredytowych (czyli szeroko rozumianego „zawieszania” spłaty zobowiązań kredytowych) na czas trwania obecnej, nietypowej sytuacji związanej z epidemią COVID-19, jak również udzielania wsparcia płynnościowego nowym i istniejącym klientom banków.
Ponadto, standardowa realizacja tego obowiązku może utrudniać szybkie i uproszczone rozpatrywanie wniosków klientów.
„Teraz jest słabo, ale będzie lepiej”
Co zatem gdy sytuacja finansowa klienta na tyle się pogorszyła, że nie jest on w stanie dokonywać spłat
w ustalonych terminach?
Pewnym problemem, jest to, że w praktyce wielu instytucji finansowych, zdolność kredytowa zaczęła być utożsamiana ze „scoringiem” klienta. Przy takim podejściu, istnieje ryzyko uznania przez bank, że klient utracił zdolność kredytową i w związku z tym bank nie może dokonać zmiany terminów spłat, a nawet powinien rozważyć wypowiedzenie umowy.
Jednak, jak podkreślamy powyżej, ocena zdolności kredytowej dotyczy przyszłości – jest projekcją, oceną prawdopodobieństwa spłaty w przyszłości. Nie dotyczy więc sytuacji aktualnej, ale przyszłej.
Oczywiście sytuacja aktualna jest zawsze do pewnego stopnia prognostykiem przyszłości. W sytuacji nadzwyczajnej, z którą mamy do czynienia, kredytodawca może jednak uznać, że co prawda klient nie ma zdolności do spłaty zobowiązań w bieżących terminach – ale po odroczeniu sytuacja powinna się poprawić. Przyjęcie takiej interpretacji wymaga jednak do pewnego stopnia przedefiniowania myślenia o zdolności kredytowej, a przede wszystkim odejścia od pewnych przyzwyczajeń – o co może być trudno w krótkim okresie czasu.
Ustawowe koło ratunkowe
Ponieważ problem został bardzo szybko zauważony nie tylko przez banki (i ich klientów), ale także przez nadzór polski i europejski, a w konsekwencji także prawodawcę, pojawiło się kilka dodatkowych „kół ratunkowych”, które powinny ułatwić kredytodawcom uelastycznianie ich podejścia.
Pierwszym był art. 31f ustawy zmieniającej tzw. specustawę, zgodnie z którym w okresie epidemii bank może dokonać zmiany określonych w umowie warunków lub terminów spłaty kredytu udzielonego mikroprzedsiębiorcy, małemu lub średniemu przedsiębiorcy, jeżeli (i) kredyt został udzielony przed dniem 8 marca 2020 r. oraz (ii) zmiana taka jest uzasadniona oceną sytuacji finansowej i gospodarczej kredytobiorcy dokonaną przez bank nie wcześniej niż
w dniu 30 września 2019 r.
Przyjęte rozwiązanie ustawowe posiada jednak kilka zasadniczych wad:
- jest znacznie ograniczone podmiotowo – dotyczy tylko określonej kategorii klientów (zarówno konsumenci, jak i więksi klienci korporacyjni pozostają poza jego zakresem – przy czym aktualny projekt tzw. Tarczy 2.0 zakłada rozszerzenie przepisu na wszystkich przedsiębiorców) oraz banków (nie obejmuje więc instytucji pożyczkowych, które także są zobowiązane do badania zdolności kredytowej);
- przedmiotowo ogranicza się do kredytów w rozumieniu Prawa bankowego – nie obejmuje więc innych form finansowania, np. faktoringu (art. 78 Prawa bankowego nie rozwiązuje tutaj problemu), czy leasingu;
- w sposób zupełnie niejasny odnosi się do zdolności kredytowej.
Po pierwsze, jedynie sugeruje możliwość oparcia się na historycznych danych finansowych – nie odnosi się wprost do przypadku, kiedy bank posiada aktualne informacje o problemach finansowych klienta. Można jedynie przypuszczać, że intencją ustawodawcy było właśnie umożliwienie „ignorowania” aktualnych danych.
Po drugie, przepis posługuje się sformułowaniem „zmiana taka jest uzasadniona oceną sytuacji finansowej i gospodarczej kredytobiorcy” znanym m.in. z art. 75c ust. 3 Prawa bankowego, dotyczącego restrukturyzacji zadłużenia na wniosek klienta opóźniającego się ze spłatą. Dotychczas nie udało się jednak wypracować żadnej przyjmowanej powszechnie racjonalnej interpretacji tego przepisu, nie jest on więc szczególnie dobrym wzorem dla nowych rozwiązań. Jedną z możliwych interpretacji jest przyznanie bankowi prawa do oparcia oceny zdolności kredytowej tylko na danych dotyczących klienta, bez oglądania się na sytuację globalną czy jego branżę. Nie jest to jednak interpretacja jedyna.
Ratownik nadzorczy
W innym kierunku podążył polski nadzór bankowy. Do odnowienia finansowania na maksymalnie jeden rok w odniesieniu do klientów korporacyjnych nieobjętych omawianym wyżej art. 31f ustawy nowelizującej, którzy byli przedmiotem:
- pełnej oceny kredytowej nie wcześniej niż 31.03.2019 r. oraz
- przeglądu kwartalnego nie wcześniej niż
30.09.2019 r.,
nadzór wprost pozwolił stosować art. 70 ust. 2 Prawa bankowego odnoszący się do udzielania kredytu podmiotowi bez zdolności kredytowej. I to przy bardzo zliberalizowanej interpretacji tego przepisu, tj.:
- bez „pełnego programu naprawczego” – wystarczające jest oparcie się na uproszczonej pozytywnej projekcji finansowej; oraz
- niekoniecznie wymagając szczególnego zabezpieczenia, o który mowa w tym przepisie.
Zaprezentowana interpretacja może budzić pewne wątpliwości, ale biorąc pod uwagę, że obowiązek badania zdolności kredytowej ma charakter publicznoprawny, głos nadzoru jest decydujący. W efekcie, szereg klientów korporacyjnych banków będzie mogło skorzystać z odnowionego finansowania w tym trudnym dla nich okresie.
Ponadto, zgodnie z dodatkowym komunikatem nadzoru, mikro, mali i średni przedsiębiorcy, którzy nie mogą skorzystać z omawianego wcześniej art. 31f, ponieważ nie byli objęci oceną zdolności kredytowej po 30 września 2019 r. (np. nie korzystali w tym okresie z finansowania), a którzy legitymują się pozytywną historią prowadzonej działalności gospodarczej, także mogą liczyć na bardziej liberalne podejście do informacji składających się na „program naprawy”, a banki mogą uznać gwarancje BGK zabezpieczające 80% kwoty kredytu za „szczególny sposób zabezpieczenia”. W efekcie, nadzór zaakceptował przyznawanie kredytów takim podmiotom bez stwierdzania ich zdolności kredytowej zgodnie z art. 70 ust. 2 Prawa bankowego.
Stanowisko z 31 marca 2020 r. ws. finansowania przez banki klientów korporacyjnych w obliczu pandemii koronawirusa:
https://www.knf.gov.pl/o_nas/komunikaty?articleId=69406&p_id=18
Stanowisko z 9 kwietnia 2020 r. ws. finansowania przez banki mikro- oraz małych i średnich przedsiębiorców:
https://www.knf.gov.pl/o_nas/komunikaty?articleId=69471&p_id=18
Co teraz?
Banki powinny pamiętać, że ocena zdolności kredytowej dotyczy przyszłości – jest projekcją, oceną prawdopodobieństwa spłaty w przyszłości.
Z kolei, każdy z klientów, który chciałby skorzystać z „wakacji kredytowych” powinien w pierwszej kolejności zweryfikować, czy kwalifikuje się do skorzystania z jednego z „kół ratunkowych” opisanych powyżej.
Odpowiedź pozytywna zdecydowanie pomoże w rozmowach z bankiem finansującym, choć nie oznacza, że bank będzie musiał zgodzić się na zmianę warunków spłaty czy nowe finansowanie.
Co, jeżeli podmiot nie mieści się w żadnej z kategorii? I tak warto skontaktować się ze swoim bankiem finansującym i rozpocząć rozmowy o możliwości i zasadach restrukturyzacji. Warto przy tym wiedzieć, w jakich kategoriach można się poruszać – w tym posiadać przemyślane podejście do oceny swojej zdolności kredytowej, jako perspektywy, a nie stanu obecnego. Warto także zorientować się w dostępnych innych instrumentach tzw. tarczy antykryzysowej, np. możliwości skorzystania z instrumentów oferowanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego.