Przenosząc produkcję, firmy łamią prawa pracownika

Katarzyna Bartman Dziennik Gazeta Prawna, opinia mec. Sławomira Parucha

Pracodawca, przenosząc działalność za granicę, powinien powiadomić o tym pracowników i dać im szansę pracy na dotychczasowych warunkach, ale w innym państwie. Większość firm omija unijny przepis, likwidując zakład pracy.

W ciągu ostatnich dwóch lat co piąty globalny koncern przeniósł swoją produkcję do krajów, w których koszty utrzymania pracowników są niższe – wynika z danych wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet. Za ich przykładem idą także polscy producenci, głównie z branży odzieżowej, tekstylnej, komputerowej i motoryzacyjnej. Takich firm jest w kraju około 12 proc. i będzie ich przybywać. Główne kierunki migracji to uboższe kraje europejskie oraz Daleki Wschód, gdzie średnie płace nie przekraczają 50 dolarów miesięcznie. Transferom firm towarzyszą napięcia i protesty zwalnianych osób. Część pracodawców, przenosząc produkcję próbuje bowiem oszczędzać na pracownikach. Propozycje pracy w nowym miejscu otrzymują tylko pojedyncze osoby.
Za pracodawcą do Rumunii Taka sytuacja, według związkowców, miała miejsce wWałbrzychu, gdzie likwidowano Takatę-Petri, japońską fabrykę produkującą kierownice do samochodów. Przedsiębiorstwo funkcjonowało w ramach Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (WSEE).
– Kiedy fabryce wygasło zezwolenie na prowadzenie działalności wWSSE, a wraz z nim pomoc publiczna, zarząd podjął decyzję o przeniesieniu produkcji do Rumunii -mówi Radosław Mechliński, szef wałbrzyskiej NSZZ Solidarność. Powodem były niższe o 27 proc. w stosunku do Polski koszty pracy w Rumunii.
Według powiatowego urzędu pracy, w ubiegłym roku w TakaciePetri pracę straciło łącznie 990 osób. Propozycję przejścia do Rumunii otrzymało tylko kilka z nich.
Ochrona słabszych Zdaniem Sławomira Parucha, partnera Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak Doradcy Prawni, przenosząc produkcję w ramach UE, pracodawca powinien co do zasady zawiadomić pracowników o zmianie miejsca położenia zakładu pracy i umożliwić im kontynuowanie zatrudnienia na dotychczasowych warunkach.
– Dyrektywa 2001/23/WE z21 marca 2001 r. w sprawie zbliżenia ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do ochrony praw pracowniczych w przypadku przejęcia przedsiębiorstw, chroni pracowników w podobnych sytuacjach, umożliwiając im podjęcie decyzji, czy chcą kontynuować zatrudnienie, czy też wolą rozwiązać stosunek pracy -twierdzi Sławomir Paruch.
Z ziemi obcej do Polski Aby uniknąć wysokich kosztów związanych z przenoszeniem pracowników, pracodawcy wolą zlikwidować firmę. Wtedy muszą jednak zapłacić pracownikom należne im odprawy. Ale i to można obejść. Wystarczy, aby zlikwidowany zakład został przejęty przez inną firmę. W takiej sytuacji pracownik kontynuujący zatrudnienie nie ma problemu z wypłatą odprawy. Łódzka fabryka Dell zatrudniająca obecnie 2 tys. pracowników ma do końca 2010 roku zostać przejęta przez tajwańską grupę Faxonn. Zobowiązania Della utrzymania do 2017 roku zatrudniania na dotychczasowym poziomie przejmie nowy właściciel. Dzięki temu Dell uniknie kosztów związanych ze zwalnianiem pracowników, a jednocześnie nie będzie musiał zwrócić pomocy publicznej, którą otrzymał od rządu na działalność Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
Z danych resortu gospodarki wynika, że aż 38 proc. firm działających w specjalnych strefach miało kłopoty z dotrzymaniem warunków umów. Unia rzuca koło ratunkowe Od 2007 roku pracownikom zakładów, które odnotowują duży spadek zamówień i zmuszone są do restrukturyzacji zatrudnienia, lub przenoszą produkcję za granicę, z pomocą przychodzi utworzony przy Komisji Europejskiej Europejski Fundusz Dostosowania do Globalizacji (EFG). Dysponuje on rocznym budżetem 500 mln euro. Pracodawcy mogą ubiegać się opomoc finansową m.in. na aktywne poszukiwanie pracy dla pracowników, poradnictwo zawodowe, szkolenia, promocję samozatrudnienia oraz wydatki związane z kosztami przeniesienia pracowników. Jak dotąd Polska nie ubiegała się jeszcze o wsparcie dla zwalnianych pracowników. Dzisiaj pierwszy polski wniosek o środki EFG zostanie złożony do Komisji Europejskiej.