Nasz kraj awansował na najwyższe w historii 32. miejsce w prestiżowym rankingu Doing Business. Uciekamy regionalnym konkurentom
Polska gospodarka w ostatnich latach ma wyjątkowo dobrą prasę na świecie. Nie dość, że było o nas głośno jako gospodarce, która najskuteczniej w Unii Europejskiej oparła się światowemu kryzysowi, to jeszcze konsekwentnie awansujemy w większości międzynarodowych rankingów atrakcyjności inwestycyjnej. W rankingu Doing Business Banku Światowego – najbardziej popularnym tego typu zestawieniu – Polsce udało się podtrzymać dobrą passę. W najnowszej edycji awansowaliśmy z 45. na 32. miejsce, najwyższe w historii. Przypomnijmy, jeszcze w 2009 r. zajmowaliśmy odległą 76. pozycję. Byliśmy w ogonie krajów Europy Środkowej i Wschodniej, a obecnie należymy do regionalnej czołówki – przed nami są tylko kraje bałtyckie, ale to małe gospodarki, które nie stanowią dla Polski poważnej konkurencji w walce o uznanie zagranicznych inwestorów.
Awans mimo spadku
Trzeba przyznać, że w ostatnim roku Polska miała ogromne szczęście. Awans w rankingu zawdzięczamy bardziej suchej statystyce niż faktycznym działaniom rządu. Bank Światowy dokonał sporych zmian metodologicznych w swoim badaniu – zyskiwały na nich głównie kraje rozwinięte, a traciły biedniejsze. Gdyby obecną metodologię stosować do danych sprzed roku, w poprzedniej edycji rankingu Polska zajmowałaby 30. pozycję, czyli od tego czasu spadlibyśmy o dwie lokaty.
Nie zmienia to jednak faktu, że z wizerunkowego punktu widzenia poprawa jest bardzo widoczna. Przekaz, jaki idzie w świat, jest taki, że jeszcze kilka lat temu Polska była przez Bank Światowy oceniana jako kraj mało przyjazny przedsiębiorcom, a obecnie należymy do regionalnej elity pod względem warunków dla biznesu.
– Mimo wszystko informacje płynące z rankingu są dla nas pozytywne. Polska jest coraz wyżej w tym bardzo prestiżowym zestawieniu. To jest tania i zarazem bardzo efektywna promocja naszej gospodarki na świecie – mówi Jarosław Bełdowski, partner w kancelarii Sójka, Maciak i Mataczyński, ekonomista SGH, który od lat wspiera administrację w zmianach na rzecz awansu Polski w Doing Business.
Ponadto, nawet jeśli brać pod uwagę tylko nową metodologię, to Polska pod względem liczby zdobytych punktów traci obecnie mniej do liderującego Singapuru niż rok temu (dystans stopniał z 26,44 do 26,64 proc.).
– Czyli powoli, krok po kroku idziemy do przodu – mówi Jarosław Bełdowski. Budowa wreszcie ruszy Istnieje spora szansa, że w kolejnych edycjach rankingu Polska będzie dalej awansować. Rząd i parlament prowadzą zaawansowane prace nad kilkoma reformami, które w znaczący sposób poprawią nam wskaźniki, które Bank Światowy bierze pod uwagę przy konstrukcji swojego rankingu.
Po pierwsze, rząd przyjął niedawno nowelizację prawa budowlanego, które przewiduje zniesienie sporej części wymagań biurokratycznych wobec inwestujących w nieruchomości, a to powinno poprawić pozycję Polski w rankingu Doing Business w rozdziale „Zdobywanie pozwoleń na budowę“. Jeśli parlament przyjmie te rozwiązania, do projektu budowlanego nie trzeba będzie załączać np. oświadczeń od operatorów energii, wody, ciepła i gazu o zapewnieniu dostaw oraz od zarządcy drogi publicznej o możliwości połączenia działki z drogą.
– Tylko ta jedna zmiana powinna skrócić czas przygotowywania wniosku o pozwolenie na budowę hali o 21 dni – zaznacza Sławomir Arczewski, ekspert PKPP Lewiatan.
Ponadto, zmiany w prawie budowlanym znacząco uproszczą budowanie przyłączy sieciowych. Firmom łatwiej będzie uzyskiwać od operatorów dostęp do prądu, gazu, kanalizacji itp. W ministerialnej obróbce jest też tzw. ustawa korytarzowa, która również ma pomóc w rozwoju sieci przesyłowych. To ważne reformy, bo rozdział „Dostęp do sieci“ to istotna część badania Doing Business.
Jeszcze nie skończyliśmy
Zaawansowane są też prace nad nowym prawem upadłościowym. Projekt ustawy w ostatnich tygodniach trafił z Rady Ministrów do Sejmu. Po pierwsze, reforma ma dać firmom w kłopotach szanse na wyjście na prostą – z prawa upadłościowego wyłączone zostanie prawo restrukturyzacyjne. Po drugie, proces prowadzenia upadłości ma zostać usprawniony, na czym skorzystają wierzyciele. Dzięki tym zmianom Polska powinna poprawić swój wynik w rozdziale „Rozwiązywanie problemu niewypłacalności“.
Szykują się też zmiany ułatwiające przedsiębiorcom rejestrowanie spółek, które powinny pchnąć Polskę w rankingu Doing Business w obszarze „Rozpoczynanie działalności“. W konsultacjach międzyresortowych jest projekt reformy spółek z o.o., która m.in. łagodzi wymagania dotyczące kapitału zakładowego. – Nie ma żadnego uzasadnienia, by wymagać od przedsiębiorców deponowania w banku 5 tys. zł już na etapie rejestracji firmy. To jest zupełnie niepotrzebny, biurokratyczny wymóg. Te 5 tys. i tak nie rozwiązuje problemu niewypłacalności firm -uważa prof. Stanisław Sołtysiński, partner w kancelarii Sołtysiński, Kawecki i Szlęzak, współautor projektu.
Na horyzoncie rysują się jeszcze przynajmniej dwie istotne reformy, które powinny znacząco ułatwić życie przedsiębiorcom: nowa ordynacja podatkowa i wielka reforma prawa budowlanego.
– To są bardzo ważne, fundamentalne zmiany. Zarówno zapowiedziane przez premier Ewę Kopacz zmiany w podatkach, jak i przygotowywany nowy Kodeks budowlany będą miały ogromny wpływ na codzienne funkcjonowanie polskich przedsiębiorstw. Jeśli do tego dodamy projekt zmian w prawie upadłościowym, to te trzy reformy mogą być naprawdę fundamentalne dla polskiego biznesu – mówi Jarosław Bełdowski.