Chodzi jednak tylko o te sprzedawane w jednolitych opakowaniach.
Najpierw pomysł wprowadzenia typowych paczek zapowiedziały Irlandia oraz Wielka Brytania. Potem dołączyły do nich Francja i Finlandia, a 18 lutego również Szwecja.
Branża tytoniowa jest tym zaniepokojona, zwłaszcza że zwolenników takich rozwiązań przybywa też poza Unią. Na jednolite opakowania stawiają Turcja, Norwegia i Chile. Rodzą się obawy, że kolejna może być Polska. Resort gospodarki zapewnia jednak, że tak się nie stanie. I przypomina, że nasz kraj w stanowisku do dyrektywy tytoniowej przyjętym 31 stycznia 2013 r. sprzeciwił się jednolitym opakowaniom wyrobów tytoniowych.
Producenci nie zamierzają pozostać biernymi i grożą zaskarżaniem przepisów o jednolitych opakowaniach w poszczególnych krajach. Pierwszy krok w tym kierunku zrobił Philip Morris, który złożył pozew w Australii o naruszenie własności intelektualnej. W Irlandii jego złożeniem zagroził już Japan Tobacco International, a w Wielkiej Brytanii – British American Tobacco.
– Ujednolicanie opakowań to za daleko idący środek mający na celu ochronę zdrowia konsumentów. Zwłaszcza że nie ma dowodów na to, iż pozbawienie paczki papierosów znaków towarowych przekłada się wprost na tak znaczący spadek jej atrakcyjności, że idzie za tym zmniejszenie liczby palaczy. Podstawą do zaskarżenia dla koncernów tytoniowych mogą być przepisy chroniące prawo własności. Wchodzą więc w grę zarówno Konwencja o ochronie praw człowieka, jak i Karta praw podstawowych UE – wyjaśnia dr hab. Ewa Skrzydło-Tefelska, partner w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Branża tytoniowa zdaje sobie zresztą sprawę, że nie może pozostać bierna, bo ma zbyt wiele do stracenia.
– Wprowadzenie tej drastycznej regulacji w innych krajach UE miałoby również istotne konsekwencje ekonomiczne dla Polski, która jest ważnym centrum produkcyjnym dla wielu legalnych producentów – zauważa Andrzej Lewandowski, dyrektor ds. korporacyjnych i komunikacji JTI Polska.
Za granicą sprzedawane jest 70 proc. naszej produkcji papierosów, która w 2014 r. wyniosła 155,7 mld sztuk. To o 3,5 proc. więcej niż w 2013 r. W tym samym czasie eksport zwiększył się z 1,37 mld euro do 1,74 mld euro w roku ubiegłym. Tymczasem w Australii po wprowadzeniu jednolitych opakowań wzrosła szara strefa. Według danych KPMG udział papierosów pochodzących z przemytu i nielegalnej produkcji wynosi tam obecnie 14,3 proc., podczas gdy przed wprowadzeniem jednolitych opakowań – ok. 12 proc. Oprócz tego liczba młodych palaczy w tym kraju wzrosła w latach 2010–2013 o 36 proc., a liczba osób dorosłych palących więcej niż 11 papierosów osiągnęła najwyższy od 7 lat wskaźnik.
Branża tytoniowa ma nadzieję, że rząd Polski będzie konsekwentny w swych działaniach i dalej będzie zwalczać próby ograniczania praw własności na terenie UE. Przypomnijmy, w ubiegłym roku nasz kraj zgłosił formalnie zastrzeżenia do planu Irlandii i Wielkiej Brytanii, powołując się na naruszenie zasady swobodnego przepływu towarów na rynku wewnętrznym.