W życiu przedsiębiorców prowadzących firmy rodzinne przychodzi moment refleksji nad biznesem, który udało im się stworzyć. Jedni koncentrują się wówczas na sukcesach, inni na porażkach lub straconych szansach. U wszystkich jednak pojawia się pytanie, co dalej? Jak dalej prowadzić firmę lub firmy? Przy czym celem nie ma być samo trwanie w miejscu, do którego udało się dojść, ale dalszy rozwój.
Podobne przemyślenia „dopadają” zazwyczaj biznesmenów już doświadczonych, posiadających rodziny, a wśród nich potencjalnych następców. Trafiający do nas klienci dopytują się wówczas, czy nie moglibyśmy pomóc im tak przebudować strukturę ich firmy, aby gdzieś na samej górze pojawił się podmiot zapewniający stabilizację rodzinnego biznesu. Stabilizację rozumianą nie tylko w sensie ekonomicznym, ale również, a może przede wszystkim, w znaczeniu zapewnienia trwałości i bezkonfliktowości relacji pomiędzy członkami rodziny oraz członkami rodziny i wynajętymi menadżerami, zwłaszcza na wypadek śmierci głowy rodzinnego biznesu. W tym kontekście padają na spotkaniach z klientami pomysły tworzenia funduszy inwestycyjnych, trustów, czy fundacji rodzinnych. W ostatnim czasie szczególnie fundacje budzą duże zainteresowanie.
Rzeczywiście, fundacje rodzinne dają spore możliwości uregulowania, chociażby kwestii sukcesji pokoleniowej w sposób relatywnie precyzyjny i pewny. To o czym jednak klienci często zapominają w takich rozmowach, to okoliczność, że samo utworzenie fundacji rodzinnej nie wystarcza. Jest dopiero początkiem. Konieczne jest zazwyczaj dokonanie restrukturyzacji i ułożenia całej struktury biznesu w taki sposób, aby tzw. „podpięcie” struktury biznesowej pod fundację rodziną nie wywołało niepotrzebnych perturbacji zarówno w sferze płynności finansowej, jak i w sferze zarządzania biznesem i sprawowania nad nim kontroli. Zazwyczaj potrzebujemy kilku spotkań z klientami, tak abyśmy z jednej strony potrafili zrozumieć cele klienta, a z drugiej, aby klient był w stanie zrozumieć, jak jego firma ma wyglądać i funkcjonować po utworzeniu fundacji.
Przykładowo, wielu biznesmenów prowadzących działalność w formie spółek osobowych jest przyzwyczajonych do tego, że mają stosunkowo swobodny i bieżący dostęp do środków finansowych wypracowanych przez te spółki. Po wprowadzeniu zmian i zbudowaniu struktury, w której to fundacja będzie pośrednim udziałowcem spółek osobowych, ta swoboda ulegnie znacznemu ograniczeniu. Podobnie np. z podejmowaniem decyzji inwestycyjnych – w strukturze spółek osobowych mechanizm podejmowania decyzji jest prosty; prerogatywa ta w zasadzie należy do głównego wspólnika lub wspólników. Wprowadzenie fundacji do struktury może oznaczać konieczność uzyskiwania zgody zarządzających fundacją, w szczególności w zakresie inwestycji związanych z większym ryzykiem.
Dobrze, jeżeli tego typu kwestie są rozważane na wczesnym etapie, tj. jeszcze przed powołaniem do życia fundacji. Wtedy, wspierając naszych klientów, możemy przewidzieć odpowiednie mechanizmy w dokumentacji struktury, głównie w statucie fundacji i umowach spółek. Gorzej, jeżeli klient trafia do nas z już działającą, ale nie do końca przemyślaną strukturą z fundacją.
Na przykład, mieliśmy w naszej praktyce przypadek, w którym klient bez naszej pomocy utworzył i zaopatrzył w istotne kwotowo środki finansowe zagraniczną fundację rodzinną z przeznaczeniem do wykorzystania w przyszłości. Po kilku latach funkcjonowania klient zorientował się, że jego kontrola nad fundacją i jej majątkiem jest dość iluzoryczna i opiera się jedynie na dobrej woli zarządzających, którymi byli wynajęci profesjonalni menadżerowie (opłacani zresztą ze środków fundacji, którą sami zarządzali). W tym przypadku zabrakło refleksji i szczerej rozmowy z prawnikiem przed zaangażowaniem się klienta, tj. już na etapie podejmowania decyzji o wyborze konkretnej fundacji (jurysdykcji, gdzie fundacja miała zostać założona) oraz redagowania dokumentów korporacyjnych fundacji.
Podsumowując, fundacje rodzinne są w większości przypadków bardzo pomocne w planowaniu majątkowym i rodzinnym, jak wszystko jednak wymagają dobrego przygotowania, przemyślenia i skonfrontowania z realiami faktycznymi, jak i prawnymi.
Sławomir Łuczak, Partner w Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, kierujący praktyką doradztwa prawnego dla klientów prywatnych i firm rodzinnych