Państwowa Inspekcja Pracy („PIP”) w ramach posiadanych uprawnień może kontrolować pracodawców zagranicznych delegujących pracowników do Polski w ramach świadczenia usług. Jak pokazują wyniki kontroli w wielu przypadkach pracodawcy zagraniczni w ogóle nie wiedzą o szczególnych obowiązkach, jakie nakłada na nich polskie prawo.
Ustawa z dnia 10 czerwca 2016 roku o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług (Dz.U. 2016 poz. 868 ze zm.; „Ustawa”) zobowiązuje pracodawcę delegującego do dopełnienia szeregu formalności. Niektóre z nich, jak np. konieczność wyznaczenia osoby pośredniczącej w kontaktach z PIP czy przechowywania dokumentacji pracowniczej, są wprost wymienione w Ustawie. Inne jednak PIP wywodzi z ogólnego obowiązku zapewnienia pracownikowi delegowanemu warunków zatrudnienia nie mniej korzystnych niż wynikających z przepisów Kodeksu pracy oraz innych przepisów.
Ze „Sprawozdania Państwowej Inspekcji Pracy z działalności w 2018 r.” wynika, że w 65% ze 137 przeprowadzonych kontroli obejmujących pracowników delegowanych do Polski najczęstsze nieprawidłowości dotyczyły m.in. czasu pracy i kwestii BHP. Potwierdzają to doświadczenia naszych klientów z ostatnich miesięcy.
Pracodawcy zagraniczni muszą pamiętać, że zgodnie z art. 25 ust. 1 pkt 2) Ustawy pracodawca delegujący pracownika do Polski jest obowiązany w okresie delegowania do przechowywania na terytorium Polski dokumentacji dotyczącej czasu pracy pracownika delegowanego w zakresie rozpoczęcia i zakończenia pracy oraz liczby godzin przepracowanych w danym dniu lub jej kopii. Na podstawie tej dokumentacji PIP weryfikuje m.in. czy zapewniono pracownikom odpowiednie okresy odpoczynku dobowego i tygodniowego. Nierzadko zdarza się, że pracodawcy nawet przed delegowaniem nigdy nie ewidencjonowali czasu pracy swojego pracownika i realizacja tego zadania nie dość, że jest dla nich dużym zaskoczeniem, to stanowi duży problem praktyczny.
Drugi problematyczny obszar, to kwestia szkoleń BHP i badań lekarskich przed dopuszczeniem do pracy. Brak szkoleń i badań wynika najczęściej z niewiedzy pracodawcy delegującego. Ustawa nie przewiduje wprost takich obowiązków, a PIP wywodzi je właśnie z lakonicznie sformułowanego obowiązku zapewnienia warunków zatrudnienia nie mniej korzystnych niż przewidzianych
w polskim prawie.
Stąd też PIP w czasie kontroli weryfikuje, czy pracownik dopuszczony do pracy posiada aktualne orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku. Nawet jeśli pracownicy posiadają ważne badania wykonane za granicą przed delegowaniem, to zdaniem PIP pracodawca ma obowiązek wykazać, że badania te spełniają polskie wymogi, a stanowisko zajmowane za granicą odpowiada stanowisku w Polsce. Analogicznie wygląda kwestia szkoleń BHP. Inspektorzy badają, czy pracodawca zagraniczny zapewnił przeszkolenie pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przed dopuszczeniem go do pracy. Szczególnie problematyczne okazuje się przeprowadzenie instruktażu stanowiskowego, który z uwagi na swój charakter musi być przeprowadzony w Polsce.
Praktyka PIP budzi wątpliwości, na co zwróciło uwagę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Dyrektywa 2014/67/EU w art. 9 nie wymienia wśród wymogów administracyjnych i środków kontrolnych, które mogą stosować państwa członkowskie, obowiązku przeprowadzania w Polsce badań lekarskich czy szkoleń BHP. Jednak zdaniem PIP konieczność zapewnienia pracownikom delegowanym warunków nie mniej korzystnych niż obowiązujące w Polsce, obliguje inspektorów do weryfikacji, czy wymogi te zostały dopełnione.
Naruszenie powyższych obowiązków może stanowić wykroczenie zagrożone grzywną w wysokości od 1.000 do 30.000 zł.
W związku z licznymi kontrolami przeprowadzanymi przez inspekcję warto zweryfikować, czy pracodawca delegujący pracowników do Polski spełnił wszystkie zadania wynikające z polskich przepisów, aby ewentualnie podjąć niezbędne działania korygujące.