Brak obowiązku spółki poszukiwania nabywców udziałów zmarłego wspólnika

Z art. 187 § 1 zd. 2 KSH wynika jednoznacznie, że ciężar zawiadomienia spółki o nabyciu udziału i przedstawienia stosownego dowodu spoczywa na nabywcy, który zamierza wykonywać swe prawa udziałowe. Reguła ta dotyczy również nabywców pod tytułem ogólnym, w tym spadkobierców. Dopiero zatem z chwilą wykonania obowiązku przewidzianego w art. 187 § 1 KSH mogą oni wykonywać swe prawa korporacyjne. Bez zawiadomienia nabycie nie wywołuje wobec spółki jakichkolwiek skutków, nawet wówczas, gdy zarząd spółki powziął wiadomość o przejściu udziału od innej osoby niż zainteresowana. Oznacza to m.in., że do czasu otrzymania zawiadomienia (wraz z dowodem) spółka nie ma obowiązku poszukiwać nabywców udziałów zmarłego wspólnika i zawiadamiać ich np. o terminie zgromadzenia wspólników. Ratio legis art. 187 § 1 KSH, którym jest zapewnienie spółce możliwości funkcjonowania także w przypadku niejasności co do tego, kto jest wspólnikiem, jest aktualne również w odniesieniu do spółki zawiązanej przed 1.9.1939 r., która od dawna nie ma organów powołanych do prowadzenia jej spraw, a wszyscy jej wspólnicy zmarli.

Postanowienie SN z 29.9.2017 r., V CSK 17/17

Wspólniczka wnioskodawczyni, będącej przedwojenną spółką z o.o., nabyła udziały (lub ich części) w spółce od spadkobierców niektórych z pierwotnych wspólników spółki. Na zgromadzeniu wspólników spółki zwołanym przez kuratora zostały podjęte m.in. uchwały o zmianach w składzie zarządu oraz o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki.

Wniosek o wpis spółki do KRS nie został jednak uwzględniony przez SR, a apelacja spółki od tego rozstrzygnięcia oddalona przez SO. Sąd ten stwierdził, że choć zarząd spółki nie ma obowiązku poszukiwania nowych udziałowców (nabywców udziałów, w tym także spadkobierców) do czasu ich zgłoszenia się z dowodami przejścia udziałów i nie powinni być oni traktowani jak wspólnicy, to zasadę tę można stosować tylko w przypadku funkcjonującej spółki, która posiada zarząd odpowiedzialny za prowadzenie księgi udziałów i w której krąg wspólników poprzedzający przejście udziału na inną osobę jest znany zarządowi i nie budzi wątpliwości. W ocenie SO kurator ustanowiony dla spółki nie może zastąpić zarządu w sporządzeniu i prowadzeniu księgi udziałów, dlatego jego obowiązkiem było ustalenie w sposób precyzyjny i nie budzący wątpliwości kręgu wszystkich żyjących udziałowców – spadkobierców zmarłych wspólników, formalne udokumentowanie ich praw do spadku, umożliwienie im wykonywania praw udziałowych, a następnie dopiero powołanie władz spółki. Wprawdzie bierność wspólników nie powinna paraliżować działalności spółki, uniemożliwiać jej rejestracji w rejestrze przedsiębiorców, jednak jeśli bierność ta wynika z niewiedzy o tym, że wspólnikowi przysługują prawa udziałowe, kurator spółki nie może okoliczności tej pominąć, zwołując zgromadzenie wspólników z udziałem tylko części uprawnionych. Poprzestanie na ustaleniu praw niektórych tylko spadkobierców i zwołanie na tej podstawie zgromadzenia wspólników było zatem przedwczesne i niezgodne z prawem.

Ze stanowiskiem sądów niższych instancji nie zgodził się SN, który stwierdził, że w razie śmierci wspólnika spółki z o.o. brak aktywności jego spadkobierców w zakresie wykazania i ujawnienia swych praw nie może prowadzić do paraliżu działalności spółki czy też wręcz – jak w niniejszej sprawie – do jej unicestwienia. W świetle art. 187 § 1 zd. 2 KSH nie budzi co do zasady wątpliwości, że przejście praw do udziału – także mocą spadkobrania – jest skuteczne wobec spółki dopiero od chwili, gdy otrzyma ona od jednego z zainteresowanych zawiadomienie wraz ze stosownym dowodem. Przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że zasady te nie mają zastosowania ze względu na to, że spółka była przez długi czas pozbawiona organów, a jej pierwotni wspólnicy zmarli, skutkuje zdaniem SN tym, iż jedyny znany i aktywny wspólnik nie może skutecznie podjąć działań, które doprowadziłyby do przerejestrowania Spółki i tym samym uniknięcia utraty praw majątkowych przez wszystkich wspólników (współuprawnionych). Argumentacja sądu II instancji odwołuje się do przesłanek ograniczających zakres zastosowania art. 184 § 2 i 187 § 1 zd. 2 KSH, które nie mają podstaw w ustawie. Treść bowiem tych przepisów nie zawiera wskazówek uzasadniających przyjęcie, że nie mają one zastosowania wówczas, gdy niektórzy ze współuprawnionych nabywców udziałów są nieznani.

Z art. 187 § 1 zd. 2 KSH wynika jednoznacznie, że ciężar zawiadomienia spółki o nabyciu udziału i przedstawienia stosownego dowodu spoczywa na nabywcy, który zamierza wykonywać swe prawa udziałowe. Zgodnie z przyjętym przez SN i przeważającym w doktrynie poglądem reguła ta dotyczy również nabywców pod tytułem ogólnym, w tym spadkobierców. Dopiero zatem z chwilą wykonania obowiązku przewidzianego w art. 187 § 1 KSH mogą oni wykonywać swe prawa korporacyjne (wyrok SN z 26.5.2011 r., III CSK 221/10, Legalis). Bez zawiadomienia nabycie nie wywołuje wobec spółki jakichkolwiek skutków, nawet wówczas, gdy zarząd spółki powziął wiadomość o przejściu udziału od innej osoby niż zainteresowana. Oznacza to m.in., że do czasu otrzymania zawiadomienia (wraz z dowodem), spółka nie ma obowiązku poszukiwać nabywców udziałów zmarłego wspólnika i zawiadamiać ich np. o terminie zgromadzenia wspólników.

KOMENTARZ
Sąd Najwyższy zaaprobował powszechnie przyjmowany w doktrynie pogląd, zgodnie z którym spółka z o.o. jest zobowiązana do uznania danej osoby za wspólnika dopiero wówczas, gdy otrzyma stosowne zawiadomienie zgodnie z dyspozycją art. 187 § 1 KSH (por. A. Opalski, [w:] A. Opalski (red.), Kodeks spółek handlowych. T. IIA. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Komentarz. Art. 151–226, Warszawa 2018, s. 534–535). W szczególności wskazuje się, że spółka nie ma obowiązku ustalania kręgu spadkobierców udziałów (M. Dumkiewicz, Wspólność udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, Warszawa 2011, s. 106–108). Nie jest też zadaniem spółki rozstrzyganie ewentualnych sporów pomiędzy potencjalnymi spadkobiercami. Pewne kontrowersje wzbudza natomiast kwestia istnienia po stronie zainteresowanych obowiązku dokonania wobec spółki zgłoszenia zgodnie z art. 187 § 1 KSH. Niektórzy autorzy przyjmują bowiem, że osoby takie posiadają swobodę w zakresie decyzji o dokonaniu notyfikacji i jej momencie (Z. Jara, [w:] Z. Jara (red.), Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2017, Legalis, komentarz do art. 187, nb. 11). Nie jest też jednoznacznie rozstrzygnięte, jaki status przysługuje spadkobiorcom udziału od momentu zgonu wspólnika do powiadomienia spółki w trybie art. 187 § 1 (por. np. krytycznie o koncepcji „nieistnienia wspólnika” M. Michalski, [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks spółek handlowych. T. II. Komentarz do art. 151–300, Warszawa 2018, s. 283). Zawiadomienie spółki przez spadkobierców wywołuje skutki ex tunc od chwili otwarcia spadku, a wszelkie roszczenia powstałe do jego momentu należy traktować jako przypadające spadkowi (R. Pabis, [w:] J. Bieniak, M. Bieniak, G. Nita-Jagielski [et al.], Kodeks spółek handlowych. Komentarz, Warszawa 2017, s. 610–611).

Postanowienie SN zapadło na tle tzw. reaktywacji przedwojennej spółki z o.o. Stosowanie procedury przerejestrowywania do KRS spółek zarejestrowanych w dawniejszych rejestrach handlowych wiązało się z wieloma nieprawidłowościami, w szczególności jedynym celem reaktywacji spółek było często dochodzenie roszczeń odszkodowawczych lub występowanie ze skargami o stwierdzenie nieważności decyzji nacjonalizacyjnych (por. M. Kurowski, Reaktywacja przedwojennych spółek w celu innym niż prowadzenie działalności gospodarczej, Prok. i Pr. 2011, Nr 7–8, s. 173–189). W związku z nowelizacją ustawy z 20.8.1997 r. – przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz.U. Nr 121, poz. 770), od 1.1.2016 r. nie jest już możliwe reaktywowanie kolejnych spółek – rozstrzygnięcie SN może mieć zatem jedynie znaczenia dla spraw będących już w tej dacie w toku, w których powstały wątpliwości np. co do prawidłowości zwołania zgromadzeń wspólników w związku ze śmiercią części wspólników i nieustaleniem ich następców prawnych przez spółkę.

r.pr. Łukasz Berak
Maciej Gil

Źródło: ius.focus, 03/2019. wersja online

Komentarz opublikowany na platformie “Legalis.pl

Powiązane