Spółka za 1 zł może być pułapką

Prof. Stanisław Sołtysiński przestrzega przed zakładaniem spółek z minimalnym kapitałem 1 zł. To po co ta reforma?

Dzisiaj Rada Ministrów ma zająć się projektem założeń nowelizacji kodeksu spółek handlowych (k.s.h.). Jeżeli przyjmie projekt, to rząd pochwali się wprowadzaniem rewolucyjnych zmian ułatwiających zakładanie i prowadzenie firm.

To najdalej idąca reforma kodeksu spółek handlowych od czasu jego uchwalenia – twierdzi prof. Adam Opalski, współtwórca projektu.

W uzasadnieniu do projektu Ministerstwo Sprawiedliwości (MS) podkreśla, że podstawowym celem zmian jest reforma majątkowej struktury najbardziej popularnych spółek na rynku, jakimi są spółki z o.o. Najważniejszą nowością jest obniżenie ich minimalnego kapitału zakładowego z obecnych 5 tys. zł do 1 zł.

Zdaniem resortu, ta obniżka (od 1 stycznia 2015 r.) zachęci do zakładania spółek z o.o. MS szacuje, że rocznie w Polsce może powstawać ok. 12 tys. spółek za 1 zł.
Co może zdumiewać, prognozy popularności spółek za 1 zł nie potwierdza prof. Stanisław Sołtysiński, współautor projektu.

Teoretycznie będzie możliwe powstawanie spółek o kapitale 1 zł, lecz praktycznie nikt rozsądny z tego nie skorzysta. Po pierwsze, robienie interesów ze spółką za 1 zł może nie być zachęcające dla kontrahentów, którzy mogą się obawiać o jej wypłacalność. Ponadto już dwa tygodnie po założeniu takiej spółki jej prezes byłby narażony na odpowiedzialność z powodu niezgłoszenia jej upadłości w związku niewypłacalnością. A taka niewypłacalność może się pojawić już na początku, gdy spółka rozpocznie np. jakąś inwestycję, zatrudni kilka osób, a za kogoś nie zapłaci ZUS itp. Ryzyko pojawienia się braku uregulowania należności będzie bardzo duże – mówi prof. Stanisław Sołtysiński.

Profesor jednak nie wyklucza pewnych korzyści płynących z posiadania spółki za 1 zł – Taka spółka będzie dobrym rozwiązaniem dla kogoś, kto chciałby np. szybko złożyć komuś ofertę czy wystąpić o koncesję – przyznaje prof. Sołtysiński.

Pomysł obniżenia kapitałów do 1 zł resort uzasadnia tym, że obecny minimalny kapitał wysokości 5 tys. zł de facto nie ma wpływu ani na finansowanie spółki, ani nie jest wystarczającym zabezpieczeniem dla wierzycieli. Projekt stanowi, że w przypadku spółki za 1 zł wierzycieli zabezpieczać ma tzw. test wypłacalności – uchwała zarządu, że spółce nie grozi niewypłacalność w ciągu najbliższego roku.

Projekt przewiduje także zakładanie spółek jawnych i komandytowych przez internet oraz dokonywanie w ten sposób zmian w umowach tych spółek, oraz ich likwidowanie.