Cudzoziemcom trudno dostać posadę w administracji

W służbie cywilnej został zatrudniony do tej pory tylko jeden cudzoziemiec. Polskie urzędy nie spełniają wymogów nałożonych przez Unię. 

Na 272 oferty pracy w służbie cywilnej zamieszczonych na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów tylko na dziewięć mogą aplikować cudzoziemcy. Okazuje się, że taka praktyka może łamać unijną zasadę swobodnego przepływu pracowników.
Wyłączenie służby cywilnej spod tej zasady jest uzasadnione, ale jedynie w przypadku stanowisk związanych z wykonywaniem władzy publicznej. Na stanowiskach pomocniczych, takich jak obsługa kancelaryjna urzędu, jest to z pewnością nieuzasadnione. Dziwi więc na przykład wymóg obywatelstwa polskiego na stanowisku referenta do spraw administracyjno-biurowych w sekretariacie Powiatowego Lekarza Weterynarii – mówi Rudolf Ostrihansky, partner zarządzający kancelarią Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Zadania referenta mają polegać na przyjmowaniu i wysyłaniu korespondencji zwykłej i elektronicznej, komputerowym przepisywaniu pism oraz prowadzeniu terminarza spraw.
Co ciekawe, w niektórych regionach osoby nieposiadające obywatelstwa polskiego mogą zajmować to samo stanowisko, a w innych nie, choć zakres ich obowiązków jest podobny.
Dokonując oceny podobieństwa poszczególnych stanowisk, nie należy sugerować się wyłącznie nazwami stanowisk, komórkami organizacyjnymi czy też kategoriami urzędów, w których stanowiska te funkcjonują. Tylko gruntowna analiza opisu stanowiska pracy pozwala ocenić, czy dane stanowisko może zostać wskazane jako stanowisko, o które mogą ubiegać się również cudzoziemcy – podkreśla Maria Reutt, zastępca dyrektora Departamentu Służby Cywilnej w Kancelarii Premiera.
Z unijną swobodą świadczenia usług może być sprzeczna nie tylko praktyka urzędów, lecz także polskie prawo. Art. 5 ustawy o służbie cywilnej zobowiązuje dyrektora generalnego urzędu, by upowszechniając informacje o naborze, wskazywał stanowiska, o które mogą się ubiegać obywatele Unii.
– Zasadą unijnego prawa jest dopuszczenie do ubiegania się o zatrudnienie, a nie odmowa. Powinny być więc określone stanowiska, co do których ten wyjątek się stosuje – uważa dr Ostrihansky.
Z takim stanowiskiem nie zgadzają się przedstawiciele służby cywilnej.
– Trybunał Sprawiedliwości konsekwentnie utrzymuje, że wyjątek od zasady swobodnego przepływu obejmuje stanowiska wymagające pośredniego lub bezpośredniego uczestnictwa w wykonywaniu obowiązków w ramach prawa publicznego i obowiązków mających na celu ochronę interesów państwowych danego państwa lub innych organów publicznych. Kryteria te należy rozpatrywać indywidualnie, biorąc pod uwagę charakter zadań i obowiązków przynależących do danego stanowiska. Ograniczenie w dostępie do stanowisk w służbie cywilnej jest więc zgodne z unijnym prawem – polemizuje Reutt. I dodaje, że art. 5 ustawy o służbie cywilnej nie budzi zastrzeżeń Komisji Europejskiej.
Niepokoi jednak fakt, że w służbie cywilnej został zatrudniony do tej pory tylko jeden cudzoziemiec. Nie wiadomo, czy wynika to z prawa, dyskryminacyjnych praktyk urzędów czy niechęci przybyszów z zagranicy do polskiej administracji. W roku 2010 na 88 ogłoszeń skierowanych również do cudzoziemców wpłynęła tylko jedna oferta osoby nieposiadającej obywatelstwa polskiego, w roku 2011 na 129 ogłoszeń – dwie oferty, w roku 2012 na 378 ogłoszeń – pięć ofert.