Sukcesja odpowiedzialności za delikt administracyjny popełniony przez spółkę przejętą jest dopuszczalna na podstawie art. 494 § 1 i 2 KSH. Wspomniany przepis stanowi zarówno o sukcesji praw i obowiązków, jak i sukcesji w zakresie decyzji administracyjnych i w tym zakresie także sukcesji odpowiedzialności za delikt administracyjny.
Wyrok SN z 19.9.2019 r., I NSK 78/18
Z dniem 2.4.2013 r. nastąpiło połączenie w trybie art. 492 § 1 pkt 1 KSH dwóch spółek z o.o. Następnie decyzją z 28.11.2014 r. Prezes Urzędu Transportu Kolejowego (dalej: Prezes UTK) nałożył na spółkę przejmującą karę pieniężną tytułem eksploatacji bocznicy kolejowej bez dokumentu uprawniającego, tj. świadectwa bezpieczeństwa użytkownika bocznicy kolejowej, przez spółkę przejmowaną w okresie od 2.11.2007 r. do 20.3.2012 r. Spółka przejmująca od tej decyzji złożyła odwołanie.
Sąd I instancji uchylił zaskarżoną decyzję twierdząc, że Prezes UTK przyjął zbyt daleko idącą koncepcję następstwa prawnego wynikającego z łączenia spółek handlowych. Stwierdził także, że w przypadku postępowań dotyczących nałożenia kar administracyjnych zastosowanie znajdują zasady i standardy prawa karnego, w tym zasada odpowiedzialności indywidualnej sprawcy, w związku z czym organ administracyjny nie może, co do zasady, nałożyć kary pieniężnej na podmiot, który nie jest sprawcą deliktu administracyjnego. Szczególnej podstawy prawnej w tym zakresie nie stanowią również art. 494 § 1 i 2 KSH. Od wyroku sądu I instancji apelację wniósł Prezes UTK.
Sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok w taki sposób, że oddalił odwołanie spółki przejmującej od decyzji Prezesa UTK. Sąd ten wskazał, że art. 494 § 1 KSH nie powinien być postrzegany, jako zawierający unormowanie ograniczone tylko do praw i obowiązków z zakresu prawa prywatnego oraz wyłącznie takich aktów administracyjnych, które przyznawały prawa spółce przejmowanej. Artykuł 494 KSH jest przepisem, który należy traktować jako istotny wyjątek od zasady braku sukcesji praw i obowiązków o charakterze administracyjnym, a jednocześnie procesy transformacyjne nie powinny stanowić środka unikania odpowiedzialności administracyjnoprawnej. Od wyroku sądu II instancji spółka przejmująca wniosła skargę kasacyjną.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, podzielając argumenty przytoczone przez sąd II instancji. SN wskazał jednocześnie z powołaniem na dotychczasowe orzecznictwo SN, że kary pieniężne nakładane przez organy administracyjne nie mają charakteru sankcji karnych, a zasady sądowej weryfikacji prawidłowości orzeczenia organu administracyjnego powinny odpowiadać wymaganiom analogicznym do obowiązujących sąd orzekający w sprawie karnej jedynie w zakresie, w jakim dochodzi do wymierzenia takiej kary.
Komentarz
Podstawowym zagadnieniem, które SN analizował w omawianej sprawie, była kwestia zakresu sukcesji uniwersalnej wynikającej z łączenia spółek w obszarze prawa administracyjnego. O ile w orzecznictwie i doktrynie nie podaje się w wątpliwość, że przedmiotem następstwa prawnego spółki przejmującej wobec spółki przejmowanej są obowiązki publicznoprawne (por. wyr. SN z 6.4.2017 r., III SK 15/16, Legalis; M. Rodzynkiewicz, w: Opalski, Komentarz KSH, t. 4, 2016, s. 129; A. Szumański, w: Sołtysiński i in., Komentarz KSH, t. 4, 2012, s. 104), o tyle w tej sprawie do powstania takiego obowiązku nie doszło przed połączeniem (decyzja o nałożeniu kary pieniężnej została wydana po połączeniu). W istocie chodziło tu więc o wstąpienie przez spółkę przejmującą w faktyczną sytuację spółki przejmowanej, która może rodzić dlań skutki prawne (czy też, jak określa to SN, tzw. sytuację administracyjnoprawną), w postaci dopuszczenia się deliktu administracyjnoprawnego. W przypadku sukcesji uniwersalnej w wymiarze prywatnoprawnym tak kwalifikowane sytuacje uznaje się za element sfery prawnej spółki przejmowanej, w którą wstępuje spółka przejmująca. Tego typu interpretację przyjmuje się chociażby w odniesieniu do posiadania rzeczy (por. m.in. A. Witosz, A. J. Witosz, w: Sołtysiński (red.), SPP, t. 17B, 2016, s. 1125). Z perspektywy konstrukcyjnej przypisanie spółce przejmującej skutków prawnych takiej sytuacji spółki przejmowanej należy uznać za dopuszczalne.
Za sukcesją w obszarze odpowiedzialności za delikt administracyjny przemawia także wykładnia pro unijna. Zasada przeniesienia wszystkich pasywów spółki przejmowanej na spółkę przejmującą w wyniku łączenia została sformułowana w art. 105 ust. 1 lit. a dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2017/1132/UE z 14.6.2017 r. w sprawie niektórych aspektów prawa spółek (Dz.Urz. UE L Nr 169, s. 46; dalej: dyrektywy 2017/1132/UE). Co istotne, zgodnie z zasadami wykładni prawa UE, użyte w tym przepisie pojęcie pasywów (liabilities, Passivvermögen) nie powinno być interpretowane przez pryzmat jego rozumienia w prawie krajowym, lecz w sposób autonomiczny (por. m.in. TSUE z 18.1.1984 r., C-327/82 w sprawie Ekro BV Vee- en Vleeshandel p. Produktschap voor Vee en Vlees). Termin ten został doprecyzowany w przywołanym przez SN wyroku TSUE z 5.3.2015 r., C-343/13, Legalis w sprawie Modelo Continente Hipermercados SA vs. Autoridade para as Condiçoes de Trabalho – Centro Local do Lis (ACT), wydanym w sprawie bardzo podobnej do rozstrzyganej przez SN (wydania wobec spółki przejmującej decyzji o nałożeniu kary z tytułu naruszenia prawa pracy przez spółkę przejmowaną). TSUE wskazał na cel regulacji łączeń w prawie UE, polegający także na ochronie interesów osób trzecich (obecnie pkt 49 preambuły dyrektywy 2017/1132/UE), oraz wywiódł, że wśród takich osób znajdują się podmioty, których co prawda w chwili połączenia nie można jeszcze zaklasyfikować jako wierzycieli, lecz które wierzycielami się staną po połączeniu z powodu sytuacji powstałych przed tym połączeniem. Choć przedmiotowe przepisy prawa UE odnoszą się wyłącznie do spółek akcyjnych (art. 97 ust. 1 dyrektywy 2017/1132/UE), to SN słusznie stwierdził, że w braku zróżnicowania regulacji krajowej transponującej przepisy unijne dla spółek o różnej formie prawnej wykładnia pro unijna znajduje zastosowanie także wobec innych konfiguracji podmiotowych łączeń niż objęte unormowaniem europejskim.
Nie sposób również pominąć funkcjonalnego aspektu przedmiotowego zagadnienia. Uznanie, że spółce przejmującej nie można przypisać skutków uchybień prawa publicznego, których dopuściła się spółka przejmowana, a w przypadku których nie doszło jeszcze do powstania obowiązku prawnego (przede wszystkim w wyniku wydania decyzji administracyjnego), tworzyłoby szerokie pole do wykorzystywania łączeń spółek handlowych w celu „wygaszania” skutków deliktów administracyjnych, z oczywistym pokrzywdzeniem dla interesu publicznego (por. również wyr. SN z 6.4.2017 r., III SK 15/16, Legalis). Podobnie jak SN, należy uznać za chybiony argument o stosowaniu w tym wypadku zasady indywidualnej odpowiedzialności, zaczerpniętej z prawa karnego. Jest ona nieadekwatna do sytuacji, w której delikt administracyjny popełniany jest przez osobę prawną (względnie ułomną osobę prawną), a tym bardziej w sytuacji, gdy jej działalność kontynuowana jest przez spółkę przejmującą.
W świetle powyższych uwag rozstrzygnięcie SN należy uznać za prawidłowe. Krytycznie należy jednak odnieść się do niekonsekwentnego wskazywania podstawy prawnej łączeniowej sukcesji uniwersalnej w sferze administracyjnoprawnej przez SN i orzekające w sprawie sądy meriti. Za właściwą taką podstawę należy uznać art. 494 § 2 KSH. Choć przepis ten literalnie odnosi się wyłącznie do zezwoleń, koncesji oraz ulg, to czyni to przy zastosowaniu katalogu otwartego („w szczególności”), a taka jego kwalifikacja pozwala na klarowne rozróżnienie sukcesji uniwersalnej w wymiarze prawa prywatnego (art. 494 § 1 KSH) i publicznego (art. 494 § 2 KSH).
r.pr. Łukasz Berak
r.pr. dr Piotr Moskała
Źródło: ius.focus, 4/2021.
Komentarz opublikowany na platformie Legalis.pl