Każdy zakaz musi mieć ręce i nogi

Ograniczenia praw i wolności obywatelskich mają przejść test konstytucyjności. Inaczej polegną w sądzie.

Cala Polska jest już w lockdow-nie. Co dalej? Kolejne dane o zakażeniach nie napawają optymizmem. Rośnie liczba zakażonych, ofiar śmiertelnych, przybywa chorych w szpitalach i pod respiratorami. Nieoficjalnie mówi się, że rząd wkrótce sięgnie po raz kolejny po zakaz przemieszczania się. Miałoby to nastąpić w okolicy Wielkanocy. Jest jednak jeden problem. Co zrobić, by zakaz ten był zgodny z prawem? Kary wymierzane za złamanie ostatnich zakazów przemieszczania się uchylały sądy powszechne, a ostatnio nawet Sąd Najwyższy.

Trzeba wiedzieć, jak zabronić – Zgodnie z Konstytucją RP prawo do poruszania się po terytorium Polski może podlegać ograniczeniom określonym w ustawie. Aby ograniczenie tego prawa było konstytucyjne, konieczne jest więc wprowadzenie go na podstawie ustawy czy to już obowiązującej (jeśli oczywiście spełnione są inne przesłanki jej zastosowania), czy to nowej, uchwalonej zgodnie z zasadami legislacji. Trzeba pamiętać, że także taka nowa ustawa podlegać będzie kontroli zgodności z konstytucją – mówi „Rzeczpospolitej” adwokat Katarzyna Randzio–Sajkowska, partner w Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak. – Jeśli zakaz przemieszczania się dotyczy wszystkich obywateli, rządzący musieliby się o to legislacyjnie postarać.

– Nie widzę innej możliwości niż ogłoszenie stanu klęski nadzwyczajnej – dodaje Maciej Gawroński z Kancelarii Gawroński & Partners.

Prawnicy wiedzą, co mówią. Przywołują niedawne orzeczenia sądów powszechnych, administracyjnych i Sądu Najwyższego ws. pierwszego lockdownu z ubiegłej wiosny.

Całkiem niedawno Sąd Najwyższy uwzględnił trzy pierwsze spośród kilkunastu kasacji rzecznika praw obywatelskich od kar wymierzonych obywatelom za złamanie obostrzeń epidemicznych.

We wszystkich trzech sprawach wyroki uchylono, a ukarane osoby uniewinniono. Wszystkie rozpatrzone ostatnio kasacje dotyczyły orzeczeń Sądu Rejonowego w Radomsku -zi czerwca, 8 lipca i 4 listopada 2020 r.

Kasacje rzecznika praw obywatelskich dotyczą zazwyczaj wymierzonych grzywien za złamanie zakazów przemieszczania się, korzystania z parków lub chodzenia bez maseczki.

Zakazy wynikały z rozporządzeń Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

– Formalnie był to czyn z art. 54 kodeksu wykroczeń – wykroczenie przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych – przekazywał rzecznik.

Chodzili, bo mogli

W jednej ze spraw, co do której ostatnio Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie sądu rejonowego, mężczyzna został ukarany grzywną 100 zł za to, że nie zastosował się do zakazu przemieszczania się i stał na chodniku w rejonie sklepu spożywczego, zamkniętego w trakcie interwencji. Swoją postawę tłumaczył tym, że w tym miejscu znajduje się w celu rekreacji dla rozprostowania nóg i rozmowy z kolegą.

Inny z uchylonych ostatnio wyroków dotyczył 200 zł grzywny za spacer bez powodu w Wielką Sobotę. Takich spraw SN ma więcej.

Rzeczpospolita, komentarz: Katarzyna Randzio–Sajkowska

Powiązane